Inne obiekty w mieście Bytom

Bytom to miasto o niezwykle bogatej historii, której ślady można odnaleźć w każdym zakątku. Wśród wyjątkowych miejsc wyróżnia się dawny Brüningstrasse – obecna ulica Drzymały, siedziba masonów, oraz zabytkowe kamienice przy ulicy Kraszewskiego 4 i Kraszewskiego 2. Każdy z tych obiektów skrywa w sobie niepowtarzalną historię, którą warto poznać. Szczegółowa lista innych interesujących miejsc w Bytomiu znajdą Państwo w spisie treści na tej stronie.

Kościół minorytów

   Jeśli chodzi o klasztorny kościół minorytów, czyli obecną świątynię św. Wojciecha, to na początku wybudowano ją z drewna, jak zresztą wszystkie bytomskie zabudowania klasztorne. Kościół był jednonawowy z wyodrębnionym chórem klasztornym. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Z kościołem sąsiadował niewielki cmentarz, który najprawdopodobniej znajdował się w miejscu, gdzie obecnie przy ul. Józefczaka znajduje się budynek szkoły specjalnej.     Kościół otrzymał wezwanie św. Mikołaja. Mikołaj był uważany za świętego, który udzielał pomocy w każdej potrzebie. Jest również patronem rzemieślników, a wręcz idealnym dla rozwijającego się miasta, leżącego na ważnym szlaku handlowym i bogacącego się z powodu wydobycia galeny.    Kościół klasztorny może (lub jest) miejscem pochówku tzw. Piastów bytomskich, a mianowicie: • Kazimierza bytomskiego (zm. 1312) i jego małżonki Heleny • Władysława bytomsko-kozielskiego (zm. 1355) • Ludgardy (zm. 1362 lub 1369) ? Około 1480 r. drewniany kościół został zastąpiony murowanym. Kościół nadal utrzymał formę jednonawową z wysmukłymi, gotyckimi oknami, nakryty krzyżowym i bezżebrowym sklepieniem. Ściany zdobiła barwna polichromia składająca się z dwunastu różnych jasnych wzorów dywanowych i kilku gotyckich krzyży. W prezbiterium umieszczono stalle dla zakonników i wymurowano siedem ołtarzy (wszystkie ołtarze były ozdobione obrazami): • ołtarz główny,  • ołtarz św. Krzyża,  • ołtarz zdjęcia z Krzyża,  • ołtarza Matki Bożej,  • ołtarz Przemienienia,  • ołtarz Zmartwychwstania • ołtarz św. Franciszka.    Ściany nowej świątyni zostały wykonane z dolomitu, którego w rejonie Bytomia nie brakowało. Wybudowano go w stylu gotyckim. Miał układ prostokątny i jednonawowy, z wysmukłymi oknami, a prezbiterium było przedłużeniem tej nawy. We frontowej ścianie znajdowało się duże okno. Całość była nakryta charakterystycznym dla gotyku sklepieniem krzyżowym. Ściany zdobiła barwna polichromia składająca się z dwunastu różnych jasnych wzorów dywanowych i kilku gotyckich krzyży. W prezbiterium umieszczono stalle dla zakonników i wymurowano siedem ołtarzy – ołtarz główny, ołtarze św. Krzyża, zdjęcia z Krzyża, Matki Bożej, Przemienienia, Zmartwychwstania i św. Franciszka. Wszystkie były ozdobione obrazami. W 1957 r. na ścianie prezbiterium odkryto zamurowane łuki, które najprawdopodobniej były wejściem do klasztornych krużganków. Łuki miały gotycki kształt. Na zewnątrz ściany świątyni zostały wzmocnione gotyckimi przyporami, które częściowo ocalały do dzisiaj. Pomiędzy prezbiterium a nawą główną znajduje się łuk zwany tęczą, który również miał charakterystyczny gotycki kształt. Częściowo zachował się do dnia dzisiejszego. W takiej gotyckiej formie kościół bytomskiego klasztoru minorytów zachował się aż do końca XVIII w.     W 1571 r. franciszkanie opuścili Bytom. Kościół i klasztor stały puste. W 1596 r. przeprowadzono wizytację i stwierdzono znaczny stan dewastacji. W kościele ocalały dwa dzwony. Kościół był opuszczony, a w jego wnętrzu znajdowało się siedem sprofanowanych ołtarzy oraz wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. W 1608 r. miasto zwróciło klasztorowi skradzione sprzęty i kościelne kosztowności, wśród których była srebrna monstrancja, trzy pozłacane kielichy, srebrne ampułki oraz czternaście ornatów. W kościele zbudowano nowe organy, a także sporządzono wiszące chorągwie. Na ołtarzach rozmieszczono kilkanaście cynowych, mosiężnych i drewnianych lichtarzy oraz 18 dzwonków liturgicznych. Odnowiono też klasztor, gdzie uruchomiono własną piekarnię i browar. W obejściu znajdowała się stajnia i sad owocowy. Bytomski konwent minorytów odżył.    W okresie, gdy właścicielami Bytomia był ród Henckel von Donnersmarck, w kościele znajdowała się krypta grobowa członków tego rodu. W dniu 27 lutego 1625 r. bytomski klasztor został splądrowany przez wojska hrabiego Ernsta von Mansfelda, (ok.1580–1626), niemieckiego dowódcy wojskowego walczącego po stronie protestanckiej. Skradziono wszystko, całe wyposażenie kościoła, jak również sprofanowano groby. W dniu 23 lipca 1627 r. na prośbę bytomskiego gwardiana minorytów sporządzono wykaz, w którym wykazano ogrom strat.     Zostały skradzione:  • żelazna brama prowadząca z klasztoru do cmentarza kościelnego, • drzwi do kościoła, • skarbonka kościelna z zawartością umieszczoną przy drzwiach kościoła, • wszystkie ławki, • malowane drzwi i krata do kaplicy św. Anny, • lampy mosiężne z małego chóru, • czerwona chorągiew kitajkowa i adamaszkowa, • pozłacany świecznik z kościoła, • drzwi prowadzące z krużganka do kościoła, • dzwon i zegar z sieni, • trzy zegary z biblioteki, • jeden zegar stołowy, • całe wyposażenie kuchni, • cztery okute wozy wraz z końmi, • dwie sztuki świń.    To jednak nie wszystko. Profanacji uległy: • ołtarz św. Krzyża przy kaplicy św. Anny, • ołtarz wystawieniowy, • ołtarz św. Franciszka, • ołtarz NMP wraz z obrazem, • ołtarz w kaplicy św. Aleksego, • krucyfiks w izbie sądowej klasztoru (został porąbany), • grobowiec w zakrystii i sześć grobów w kościele, • cyborium z ołtarza głównego. Do tego wszystkiego całkowicie zniszczono: • mury kościoła – szczególnie za ołtarzem, • kamienne naczynie na wodę święconą przy drzwiach kościoła, • malowidło ścienne obok ołtarza, • schody i drzwi pod małym chórem, • stół z zakrystii z 10 szufladami, • wmurowane w ścianę trzy szafy, • posadzkę w kościele, • konfesjonał, • malowaną ambonę, • wszystkie schody klasztorne, • okna w kościele, • organy, • posadzkę i ściany w kaplicy św. Aleksego, • schowek pod zakrystią, gdzie zniszczono depozyty z archiwum, • wszystkie pomieszczenia klasztorne (18 cel) oraz piekarnię i stajnię, • ogród owocowy. W dniu 7 października 1643 r. do Bytomia wkroczyła armia szwedzka. Ponownie zrabowano kościół i klasztor. Po odejściu Szwedów zakonnicy ponownie przystąpili do odbudowy kościoła i klasztoru. Okazało się, że w kościele wcześniej trzymano konie. Piszczałki nowych organów przetopiono na kule, a duży, średniowieczny krzyż nosił ślady wielu postrzałów.      W 1697 r. hrabia Leon Ferdynand Henckel von Donnersmarck przyjął wiarę katolicką. To oznaczało nieco lepsze czasy dla bytomskich minorytów. Mniej więcej w tym samym czasie zabudowania klasztoru minorytów, jak i sam kościół zostały poddane renowacji i barokowej przebudowie. W latach 1783-1786 ówczesny gwardian bytomskiego konwentu o. Aleksander Mosz, dzięki dużemu wsparciu rodu Donnersmarcków, szczególnie Łazarza III Henckel von Donnersmarck powiększył klasztorny kościół poprzez dobudowanie nawy i kruchty z wieżą, co w sposób zasadniczy zmieniło wygląd średniowiecznej świątyni. Dotychczasowy kościół pozostawiono jako gotyckie prezbiterium, ozdabiając je renesansowymi kapitelami, a nową nawę ze sklepieniami żaglowymi utrzymano w tonacji spokojnego, klasycyzującego baroku. Ściany wewnętrzne poczłonowano, a zewnętrzne mury otynkowano. Wewnątrz ufundowano również nowe organy. Dzisiaj z tego wyposażenia pozostały tylko dwie figury świętych apostołów Piotra i Pawła, znajdujące się pod chórem organowym. Także fasada kościoła z charakterystycznym portalem od tego czasu nie zmieniła wyglądu. W 1791 r. bytomski klasztor i kościół, już po przebudowie, były wizytowane przez władze kościelne. Bytomscy minoryci pozostali w mieście aż do 1810 r. Zakonnicy nie mieli zadań duszpasterskich – zajmowali się nimi dopiero na prośbę miejscowych proboszczów. To spowodowało, że władze pruskie uznały ich pobyt w Bytomiu za zbędny i wyrzucono 4 kapłanów i 2 braci. Na podstawie dekretu sekularyzacyjnego króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III (wtedy jeszcze sprzymierzonego z Napoleonem Bonaparte) z dnia 30 października 1810 r. majątek bytomskich minorytów przeszedł na własność państwa. Sędzia górniczy Kunów osobiście dokonał aktu zamknięcia klasztoru. Dzwony kościelne przekazano do kaplicy św. Jacka na Rozbarku. Komisarz miejski Büsching przejął bibliotekę klasztorną (wraz ze starymi manuskryptami), której część trafiła do biblioteki uniwersyteckiej we Wrocławiu. Zakonników przeniesiono do tzw. klasztorów etatowych na wymarcie, a młodsi bracia mogli przejść do stanu świeckiego. Kościół i klasztor wyceniono na kwotę 40 tysięcy talarów. Cała nieruchomość w dniu 10 sierpnia 1812 r. została przekazana zarządowi miejskiemu. Prawie 600 lat pobytu w Bytomiu minorytów dobiegło tragicznego finału.    W trakcie wojen napoleońskich kościół stał pusty i w latach 1813-1814 służył jako wojskowy lazaret (zmarło w nim ok. 200 rannych i chorych na tyfus). W 1816 r. w klasztorze ulokowano szkołę ewangelicką, a kościół służył jako remiza strażacka, a także magazyn.

Zakład Dobrego Pasterza

   W 1893 r. przy obecnej ul. Strzelców Bytomskich (niem. Tarnowitzer Chaussee) powstał Klasztor Dobrego Pasterza (niem. Kloster zum guten Hirten). Była to bardzo specyficzna placówka opiekuńczo-wychowawcza. Podobno, ze względu na rozszerzającą się w tamtych czasach demoralizację, powstanie zakładu było sfinansowane przez wielkie górnośląskie, katolickie rody magnackie (Donnersmarckowie, Ballestremowie i Schaffgotschowie). Najhojniejszym fundatorem był hrabia Hugo Henckel von Donnersmarck. Placówka została uruchomiona w dniu 16 sierpnia 1893 r. Była przeznaczona dla dziewcząt, które zostały skazane przez sąd na zakład wychowawczy, a także dla tych, które były zagrożone demoralizacją. Opiekę nad dziewczynami prowadziły siostry zakonne z Kongregacji Dobrego Pasterza. W pierwszych latach w klasztorze mieszkało 10 sióstr oraz 30 dziewcząt. W 1904 r. było tam już 28 sióstr i 133 podopiecznych. Koszty utrzymania stale rosły, dlatego klasztor uruchomił dużą pralnię, która świadczyła usługi dla mieszkańców, ale bardziej dla większych instytucji (np. szpitali). Miasto również dokładało się do utrzymania placówki. Zakonnice prowadziły tam działalność socjalizacyjną, ale również prowadziły naukę szkolną, naukę zawodu, a także zajęcia z prac w gospodarstwie domowym. W latach 30-tych w owym zakładzie odbywały swoje praktyki zawodowe nauczycielki z bytomskiej Akademii Pedagogicznej. Zakład miał charakter placówki zamkniętej. W 1945 r. zarówno zakonnice, jak i pensjonariuszki padły ofiarą wkraczającej Armii Czerwonej. Zakład istniał do lat 70-tych, ciągle prowadząc podobną działalność do tej przedwojennej (rodzaj zamkniętego ośrodka wychowawczego dla dziewczyn prowadzonego przez zakonnice). Z informacji uzyskanych od śp. Czesława Czerwińskiego wynika, że po wojnie posługę w klasztorze Dobrego Pasterza pełniły siostry ze zgromadzenia Opatrzności Bożej. Było to 20 sióstr, które pełniły opiekę nad zaniedbanymi dziewczętami. W samym budynku zameldowany był emerytowany kapelan wojskowy ksiądz ppłk Władysław Pilin , a także ksiądz Jan Dąbrowski, kapelan sióstr zakonnych, katecheta i były kapłan diecezji lwowskiej. Potem budynek został zburzony – podobno ze względu na szkody górnicze. Dzisiaj nie ma po nim śladu. Stał mniej więcej w tym miejscu, gdzie znajduje się ta tablica.

Koszary Smolenia

   Przy obecnej ulicy Smolenia (parcela Vorstadt 348, a potem ulica Kasernenstrasse 35) znajduje się ogromny budynek dawnych koszar wojskowych (niem. Alte Kaserne). Jego budowa trwała w latach 1890-1892. Zaprojektował go w 1886 r. królewski garnizonowy inspektor budowlany Brook, a wykonaniem robót kierował rejencyjny mistrz budowlany Lichner z Gliwic.    W koszarach stacjonował trzeci batalion z 22 pułku piechoty (1 górnośląskiego) imienia Keitha (niem. III Bataillon Infanterie Regiment Keith (1 O/S) Nr 22), a później ze 156 pułku piechoty (3 śląskiego) (niem. 3. Schlesisches Infanterie Regiment (3 O/S) Nr 156). Batalion składał się z 9, 10, 11 i 12 kompanii, a 22 pułk piechoty wchodził w skład VI Korpusu Armijnego (niem. VI Armee Korps) z siedzibą we Wrocławiu. W 1902 r. dowódcą tego batalionu był mjr Schultz.   Bytomski 156 pułk piechoty stacjonował później w nowych koszarach (niem. Neue Kaserne) przy ulicy Oświęcimskiej, w których obecnie stacjonuje 34 Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej. Tak było do końca I wojny światowej. Po wojnie na mocy traktatu wersalskiego w Bytomiu w ogóle nie mogło stacjonować niemieckie wojsko, a w nowych koszarach stacjonowała jednostka policji (niem. SchutzPolizei).

Horst Wessel  Schule I LO

Obecny gmach I LO im. Jana Smolenia przy ul. Strzelców Bytomskich (niem. Ostlanderstrasse), to zaprojektowany w latach 1928-1929 przez Alberta Stütza i Kurta Wolffa, miejskich architektów. Początkowo było to Miejskie Gimnazjum Realne, które było utrzymywano z dotacji państwowych i miejskich, później Horst Wessel Oberschule, obecnie I LO.     Gmach szkoły został zaprojektowany w stylu modernistycznym, z szerokim wejściem do strony ulicy, z wewnętrznym dziedzińcem. Wewnętrzne korytarze są bardzo przestrzenne i funkcjonalne. Budynek posiada dwie główne biegi schodów. Owa szkoła istniała od 1923 r., ale w 1934 r. przyjęła nazwę Staatliches Horst-Wesel Realgymnasium, oddając w ten sposób hołd jednemu z bohaterów ruchu nazistowskiego. Pierwsi maturzyści opuścili jej mury w 1927 r.    Od 1934 r. w szkole realizowano specjalny dodatkowy przedmiot o silnym zabarwieniu politycznym (niem. Nationalpolitische Unterricht), na którym uczono dzieci życia Adolfa Hitlera oraz wybranych elementów  z życia, kultury i historii niemieckiego narodu. Uczniowie Stattliches Horst Wessel Realgymnasium podobnie należeli do różnych organizacji nazistowskich, jak i do Związku Niemczyzny za Granicą (niem. Verein für Deutschtum im Ausland). Pod koniec wojny funkcjonował tam wojskowy lazaret.    Po wojnie szkoła przejęła tradycje przedwojennego Gimnazjum Polskiego. Obecnie jest to I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Smolenia.

Chrzanowskiego Policja

   Pomiędzy budynkami szkół przy Strzelców Bytomskich znajduje się budynek zajęty obecnie na potrzeby komisariatu Policji nr 2 w Bytomiu. Znajduje się przy ul. Chrzanowskiego 1a (dawne Parkstrasse). Jednakże pierwotnie ów obiekt nie miał nic wspólnego z policją. W 1921 r. powstał koncern węglowy „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Ltd.”, który reprezentował interesy rodziny Henckel von Donnersmarck, która sporą część swoich zakładów przemysłowych miała po polskiej stronie granicy. Budynek pełnił funkcję siedziby tego koncernu. Była to spółka prawa angielskiego, bezpieczniejsza w interesach z państwem polskim. Główna siedziba tej spółki była ulokowana w Tarnowskich Górach, w pałacu Donnersmarcków w Karłuszowcu (od 1924 r. wchodzącym w skład Tarnowskich Gór).    W latach 1921–1936 hrabia Edgar został prezesem spółki „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Limited”. Zmarł 14 maja 1939 r. w Krowiarkach, gdzie został pochowany wraz z żoną na przykościelnym cmentarzu. W czasie, gdy był dyrektorem koncernu Donnersmarcków, zapewne bywał w bytomskiej siedzibie tej spółki podobnie, jak jego kuzyn Edgar.     Od 1926 r. głównym dyrektorem tego koncernu był Günter Falkenhahn, który pełnił ten urząd do 1940 r. Urodził się 4 lipca 1887 r. w Milowicach (obecnie Sosnowiec). Jego ojciec był dyrektorem huty. Günter studiował w Monachium, Akwizgranie i we Wrocławiu. Gdy wybuchła II wojna światowa razem z władzami nazistowskimi zabezpieczał polski majątek górniczy i hutniczy. Jego działaniom swój początek zawdzięczają kopalnie „Beuthengrube” w Bytomiu i „Güntergrube” w Lędzinach. Przez cały okres wojny stał na czele górnośląskich instytucji zajmujących się wydobyciem węgla i przemysłem ciężkim. W 1945 r. opuścił Śląsk. Zmarł w Murnau w Bawarii w dniu 11 lutego 1958 r. W okresie, gdy kierował bytomską siedzibą spółki „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Ltd.” mieszkał w Bytomiu przy ul. Didura (niem. Goethestrasse 8).    W tym budynku zapadały decyzje o wielkich międzynarodowych interesach. Obok, na rogu ulic Chrzanowskiego i Tarnogórskiej, znajduje się kamienica mieszkalna, która najprawdopodobniej również była własnością tego koncernu. Być może była przeznaczona na pracownicze mieszkania dla szczególnie ważnych pracowników koncernu. Nie wiem, kiedy budynek przy Chrzanowskiego 1a został przejęty na potrzeby niemieckiej policji, ale musiało się to stać jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Podejrzewam, że stało się to w momencie, gdy nazistowskie władze przejęły spółkę Donnersmarcków, czyli w 1936 r. Po wojnie podtrzymano tradycję tego miejsca, a obiekt został przekazany Milicji Obywatelskiej.

Kościół bożogrobców

   W 1299 r. książę Kazimierz bytomski ufundował szpital wraz z drewnianym kościółkiem Ducha Świętego, ulokowany za Bramą Krakowską.    Został on przekazany bożogrobcom, czyli Zakonowi Kanoników Regularnych Stróżów Grobu Świętego w Jerozolimie (Canonici Regulares Custodes Sanctissimi Sepulchri Hierosolymitani) zakonowi, który założył powracający z krucjaty Jaksa z Miechowa. Kościół wraz ze szpitalem przez wiele lat podlegały parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie – Szpitala Św. Ducha (Hospitale Sancti Spiritus). Stało się to 19 marca Roku Pańskiego 1299 po podpisaniu przez księcia bytomskiego Kazimierza II stosownego dokumentu, który znamy tylko z XVII-wiecznego odpisu. Uposażenie kaplicy i szpitala stanowiły początkowo nadane przez księcia Kazimierza 3 łany ziemi, młyn na Kaczawie (Bytomce), oraz dwie wsie: Chorzów i Krasny Dąb zwolnione od ciężarów względem księcia (z poradlnego, podwody, wypasu krów i świń oraz z kopania) oraz władzy kasztelana i jego sędziów, które w następnych wiekach były rozszerzane.   Nie było to jednak miejsce, gdzie leczono chorych, tylko rodzaj przytułku dla starców, kalek i biednych. Mogło w  nim przebywać około 12 osób. Opiekę nad szpitalem książę powierzył bożogrobcom z Miechowa. Wcześniej szpital ulokowano w Chorzowie, skąd został przeniesiony do Bytomia. Ciągle jednak podlegał chorzowskiej parafii św. Marii Magdaleny. W 1338 r. książę Władysław uposażył szpital w 9 łanów ziemi we wsi Konary. Do bytomskich bożogrobców należał również młyn na Kaczawie (Bytomce). Budynek szpitala nie zachował się, jak również pierwotny, drewniany kościółek. W jego miejscu od 1721 r. znajduje się nowy, murowany, wybudowany w stylu barokowym. Istniały plany jego rozbudowy, ale nigdy ich nie zrealizowano. Kościół w formie barokowej zachował się do dzisiaj.   To w tym kościele w 1589 r. msze święte odprawiał nuncjusz papieża Sykstusa V, pełnomocnik Jego Wysokości cesarza Rudolfa II Habsburga, kardynał Hipolit Aldobrandini. Przebywał w Bytomiu od końca 1588 r. do marca 1589 r. W 1592 r. został wybrany papieżem. Przybrał imię Klemensa VIII. Gdy rozpoczął swój pontyfikat, dał się poznać jako zażarty zwolennik kontrreformacji. W 1600 r., za jego pontyfikatu, spalono na stosie Giordano Bruno.

Brama Krakowska

W tym miejscu od średniowiecza znajdowała się tzw. Brama Krakowska.    Ok. 1290 r. Bytom został otoczony wysokim, kamiennym murem obronnym. Do miasta pierwotnie prowadziły dwie bramy (później trzy). Jedną z dwóch pierwszych była Brama Krakowska, od której wzięła się nazwa ul. Krakowskiej. Musiała powstać pod koniec XIII w. Oczywiście nazwa bramy wiązała się z kierunkiem drogi wylotowej z Bytomia w stronę Krakowa. Zapewne budynek bramy był wielokrotnie przebudowany. Znany jest jedynie jej widok z rycin Koretzky’ego. W jej podziemiach znajdowało się miejskie więzienie nazywane przewrotnie „Wesołką”. W XVII w. oprócz Bramy Krakowskiej istniała również Brama Gliwicka, Tarnogórska, a także Furta Źródlana w okolicy Placu Klasztornego.

Woźniaka 69 Napieralski Seiffert

   W tym budynku mieszkał Adam Napieralski. Urodził się 12 października 1861 r. w Kluczewie w Wielkopolsce. Dzięki znajomości z księdzem Stanisławem Radziejewskim znalazł się w Bytomiu w obsadzie redakcji „Katolika”. W 1889 r. został redaktorem tej gazety. W 1895 r. był jednym z dwunastu założycieli Banku Ludowego w Bytomiu. Pod jego rządami „Katolik” stał się poczytną i poważaną gazetą, a ona sam zdobył udziały finansowe w spółce, która była właścicielem „Katolika”. W 1906 r. został posłem do Reichstagu, reprezentującym okręg bytomski. Już wtedy wykazał się małą stanowczością wobec antypolskich zarządzeń rządu niemieckiego. W 1913 r. jego małżonką została Teresa, z domu Kowalik, z którą zamieszkał w budynku przy ul. Piekarskiej 29. Tam urodziła się dwójka ich dzieci. Niestety, Teresa zmarła w 1922 r. w Poznaniu. Napieralski zamieszkał przy ul. Woźniaka 69 (niem. Mannheimerstrasse).  Adam Napieralski    Gdy wybuchła I wojna światowa, Napieralski zaczął jawnie popierać państwo niemieckie, czym naraził się na ostrą krytykę polskich działaczy na Śląsku, w tym samego Korfantego. W latach 1920-1921 próbował współpracować z Polskim Komisariatem Plebiscytowym w Bytomiu, ale ani Korfanty nie miał do niego zaufania, ani Napieralski nie podzielał idei Korfantego. Gdy doszło do ostatecznego podziału Górnego Śląska, Napieralski zdecydował się pozostać w niemieckim Bytomiu, co dla wielu osób było powodem do uznania go zdrajcą. Chyba na wyrost. Napieralski nadal starał się działać w polskich organizacjach działających na terenie Niemiec. Należące do niego wydawnictwo miało się coraz gorzej, aż w końcu splajtowało. W 1925 r. sprzedał je Związkowi Polaków w Niemczech. Wyjechał do Katowic, gdzie zamieszkał. Jednakże politycy sanacyjni też nie mieli do niego zaufania. Dlatego ostatecznie wyjechał w okolice Żor, gdzie osiadł na własnej posiadłości.      Zmarł w dniu 24 października w Karlovych Warach i został pochowany w Żorach.   W tym samym budynku mieszkał Karl Seiffert junior, syn Karla Franza Alfonsa Seifferta seniora.     Lekarzem, któremu zlecono zadanie organizacji, wyposażenia i działalności nowopowstałego Krüppelheim zum hl. Geist (obecnie Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 w Bytomiu przy Alei Legionów) był Karl Franz Alfons Seiffert senior (1859-1928). Urodził się 19 sierpnia 1859 r. w Strzelcach Opolskich. Zdobył wykształcenie lekarskie i godność radcy sanitarnego (niem. Sanitätsrat). W 1906 r. założył Górnośląski Zakład Leczenia Alkoholików (niem. Oberschlesische Trinkerheilanstalt) w Tarnowskich Górach, który prowadzili ojcowie kamilianie. Był też inicjatorem powstania Górnośląskiego Związku Lekarzy (niem. Oberschlesischer Ärzteverband). Specjalizował się w leczeniu alkoholizmu oraz chorób zawodowych hutników cynku. Mieszkał w Bytomiu w budynku zarządu zakładów hrabiego Schaffgotscha przy ul. Powstańców Warszawskich 27, a później w Krüppelheim zum hl. Geist. Zmarł w dniu 23 maja 1928 r. z powodu niewydolności nerek. Jego małżonką była Euphemy Emilie Clara, z domu Lüdke, która urodziła się w dniu 10 lutego 1868 r. w Bujakowie na Górnym Śląsku. Ich ślub odbył się w dniu 05.05.1888 r. w Bujakowie. Małżeństwo doczekało się 11 dzieci. Euphemia była utalentowaną malarką. Zmarła w Bad Godesberg a. Rhein w dniu 3 października 1959 r. Zapewne obydwoje bywali w tym budynku.    Ich synem był dr Karl Seifferet junior (1889-1956), który od lat 20-tych XX w. do 1945 r. kierował działalnością Krüppelheim zum hl. Geist. To właśnie on mieszkał w tym budynku. Urodził się w dniu 27 lutego 1889 r. w Antonienhütte (obecnie Ruda Śląska-Wirek) na Górnym Śląsku. Był najstarszym dzieckiem swoich rodziców. Zdobył wykształcenie medyczne i został specjalistą w dziedzinie ortopedii. Jego małżonką była urodzona w dniu 5 kwietnia 1892 4. w Strzelcach Opolskich Magdalena Karolina Anna, z domu Pelz. Ich ślub odbył się w dniu 31 sierpnia 1919 r. w Krowiarkach (Preußisch Krawarn, Polnisch Krawarn). Małżonkowie opuścili Bytom najprawdopodobniej w 1945 r. Doktor Karl Seiffert junior zmarł na zawał serca w dniu 14 stycznia 1956 r. w Kolonii-Deutz. Został pochowany w Kolonii. Jego małżonka zmarła w dniu 29 września 1975 r. w Oberembt koło Bergheim. 

Kraszewskiego 1 Kronenberg

   Budynek wybudowany w 1914 r. Zaprojektował go Georg Skrzipek, który jednocześnie był inwestorem. Georg Skrzipek był właścicielem dużej restauracji na ówczesnej Promenadzie. On też był do 1930 r. właścicielem budynku. W latach 1930-1937 właścicielem był  Josef Winkler. Jest to bardzo charakterystyczna, narożna kamienica, pięciokondygnacyjna, z piątą kondygnacją mansardową. Elewacje wykonano w stylu regionalnym (niem. Heimatschutzarchitektu), które polegają na przeplataniu elementów wykonanych z cegły z elementami otynkowanymi. W elewacjach budowli znajdują się wykusze: dwa od strony ul. Kraszewskiego, pomiędzy którymi znalazły się balkoniki i kolejne trzy w narożniku. Narożnik budynku został zwieńczony szczytem o nieco neobarokowej linii. W płycinach pomiędzy oknami i w szczycie elementy dekoracyjne zostały wykonane w tynku. Pierwotny adres to Hakubastrasse 1. W tym budynku mieszkał Paul Kronenberg, który urodził się 6 marca 1884 r. we Wrocławiu. Studiował filologię klasyczną, angielską, romańską i niemiecką. W 1912 r. skierowano go do pracy do Bytomia, gdzie pełnił funkcję starszego nauczyciela (niem. Oberlehrer). Najpierw zamieszkał przy ul. Chrobrego (niem. Gräupnerstrasse 10a), a później przy Kraszewskiego 1 (niem. Hakubastrasse 1). Miał niezwykły talent do języków obcych. Przebywając w Bytomiu nauczył się czeskiego, hiszpańskiego i włoskiego. Pracował również jako tłumacz i sporo podróżował po świecie. Podczas II wojny światowej nadal pracował w Bytomiu jako nauczyciel. W 1943 r. powołano go na dyrektora szkoły realnej, czyli ówczesnej Adolf-Hitler-Schule na Placu Sikorskiego (obecnie IV LO). Po zakończeniu wojny pozostał w Bytomiu, ale w 1946 r. został wysiedlony. Zmarł w dniu 2 marca 1949 r. w Witten w Niemczech.