Kościół bożogrobców

   W 1299 r. książę Kazimierz bytomski ufundował szpital wraz z drewnianym kościółkiem Ducha Świętego, ulokowany za Bramą Krakowską.    Został on przekazany bożogrobcom, czyli Zakonowi Kanoników Regularnych Stróżów Grobu Świętego w Jerozolimie (Canonici Regulares Custodes Sanctissimi Sepulchri Hierosolymitani) zakonowi, który założył powracający z krucjaty Jaksa z Miechowa. Kościół wraz ze szpitalem przez wiele lat podlegały parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie – Szpitala Św. Ducha (Hospitale Sancti Spiritus). Stało się to 19 marca Roku Pańskiego 1299 po podpisaniu przez księcia bytomskiego Kazimierza II stosownego dokumentu, który znamy tylko z XVII-wiecznego odpisu. Uposażenie kaplicy i szpitala stanowiły początkowo nadane przez księcia Kazimierza 3 łany ziemi, młyn na Kaczawie (Bytomce), oraz dwie wsie: Chorzów i Krasny Dąb zwolnione od ciężarów względem księcia (z poradlnego, podwody, wypasu krów i świń oraz z kopania) oraz władzy kasztelana i jego sędziów, które w następnych wiekach były rozszerzane.   Nie było to jednak miejsce, gdzie leczono chorych, tylko rodzaj przytułku dla starców, kalek i biednych. Mogło w  nim przebywać około 12 osób. Opiekę nad szpitalem książę powierzył bożogrobcom z Miechowa. Wcześniej szpital ulokowano w Chorzowie, skąd został przeniesiony do Bytomia. Ciągle jednak podlegał chorzowskiej parafii św. Marii Magdaleny. W 1338 r. książę Władysław uposażył szpital w 9 łanów ziemi we wsi Konary. Do bytomskich bożogrobców należał również młyn na Kaczawie (Bytomce). Budynek szpitala nie zachował się, jak również pierwotny, drewniany kościółek. W jego miejscu od 1721 r. znajduje się nowy, murowany, wybudowany w stylu barokowym. Istniały plany jego rozbudowy, ale nigdy ich nie zrealizowano. Kościół w formie barokowej zachował się do dzisiaj.   To w tym kościele w 1589 r. msze święte odprawiał nuncjusz papieża Sykstusa V, pełnomocnik Jego Wysokości cesarza Rudolfa II Habsburga, kardynał Hipolit Aldobrandini. Przebywał w Bytomiu od końca 1588 r. do marca 1589 r. W 1592 r. został wybrany papieżem. Przybrał imię Klemensa VIII. Gdy rozpoczął swój pontyfikat, dał się poznać jako zażarty zwolennik kontrreformacji. W 1600 r., za jego pontyfikatu, spalono na stosie Giordano Bruno.

Chrzanowskiego Policja

   Pomiędzy budynkami szkół przy Strzelców Bytomskich znajduje się budynek zajęty obecnie na potrzeby komisariatu Policji nr 2 w Bytomiu. Znajduje się przy ul. Chrzanowskiego 1a (dawne Parkstrasse). Jednakże pierwotnie ów obiekt nie miał nic wspólnego z policją. W 1921 r. powstał koncern węglowy „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Ltd.”, który reprezentował interesy rodziny Henckel von Donnersmarck, która sporą część swoich zakładów przemysłowych miała po polskiej stronie granicy. Budynek pełnił funkcję siedziby tego koncernu. Była to spółka prawa angielskiego, bezpieczniejsza w interesach z państwem polskim. Główna siedziba tej spółki była ulokowana w Tarnowskich Górach, w pałacu Donnersmarcków w Karłuszowcu (od 1924 r. wchodzącym w skład Tarnowskich Gór).    W latach 1921–1936 hrabia Edgar został prezesem spółki „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Limited”. Zmarł 14 maja 1939 r. w Krowiarkach, gdzie został pochowany wraz z żoną na przykościelnym cmentarzu. W czasie, gdy był dyrektorem koncernu Donnersmarcków, zapewne bywał w bytomskiej siedzibie tej spółki podobnie, jak jego kuzyn Edgar.     Od 1926 r. głównym dyrektorem tego koncernu był Günter Falkenhahn, który pełnił ten urząd do 1940 r. Urodził się 4 lipca 1887 r. w Milowicach (obecnie Sosnowiec). Jego ojciec był dyrektorem huty. Günter studiował w Monachium, Akwizgranie i we Wrocławiu. Gdy wybuchła II wojna światowa razem z władzami nazistowskimi zabezpieczał polski majątek górniczy i hutniczy. Jego działaniom swój początek zawdzięczają kopalnie „Beuthengrube” w Bytomiu i „Güntergrube” w Lędzinach. Przez cały okres wojny stał na czele górnośląskich instytucji zajmujących się wydobyciem węgla i przemysłem ciężkim. W 1945 r. opuścił Śląsk. Zmarł w Murnau w Bawarii w dniu 11 lutego 1958 r. W okresie, gdy kierował bytomską siedzibą spółki „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Ltd.” mieszkał w Bytomiu przy ul. Didura (niem. Goethestrasse 8).    W tym budynku zapadały decyzje o wielkich międzynarodowych interesach. Obok, na rogu ulic Chrzanowskiego i Tarnogórskiej, znajduje się kamienica mieszkalna, która najprawdopodobniej również była własnością tego koncernu. Być może była przeznaczona na pracownicze mieszkania dla szczególnie ważnych pracowników koncernu. Nie wiem, kiedy budynek przy Chrzanowskiego 1a został przejęty na potrzeby niemieckiej policji, ale musiało się to stać jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Podejrzewam, że stało się to w momencie, gdy nazistowskie władze przejęły spółkę Donnersmarcków, czyli w 1936 r. Po wojnie podtrzymano tradycję tego miejsca, a obiekt został przekazany Milicji Obywatelskiej.

Horst Wessel  Schule I LO

Obecny gmach I LO im. Jana Smolenia przy ul. Strzelców Bytomskich (niem. Ostlanderstrasse), to zaprojektowany w latach 1928-1929 przez Alberta Stütza i Kurta Wolffa, miejskich architektów. Początkowo było to Miejskie Gimnazjum Realne, które było utrzymywano z dotacji państwowych i miejskich, później Horst Wessel Oberschule, obecnie I LO.     Gmach szkoły został zaprojektowany w stylu modernistycznym, z szerokim wejściem do strony ulicy, z wewnętrznym dziedzińcem. Wewnętrzne korytarze są bardzo przestrzenne i funkcjonalne. Budynek posiada dwie główne biegi schodów. Owa szkoła istniała od 1923 r., ale w 1934 r. przyjęła nazwę Staatliches Horst-Wesel Realgymnasium, oddając w ten sposób hołd jednemu z bohaterów ruchu nazistowskiego. Pierwsi maturzyści opuścili jej mury w 1927 r.    Od 1934 r. w szkole realizowano specjalny dodatkowy przedmiot o silnym zabarwieniu politycznym (niem. Nationalpolitische Unterricht), na którym uczono dzieci życia Adolfa Hitlera oraz wybranych elementów  z życia, kultury i historii niemieckiego narodu. Uczniowie Stattliches Horst Wessel Realgymnasium podobnie należeli do różnych organizacji nazistowskich, jak i do Związku Niemczyzny za Granicą (niem. Verein für Deutschtum im Ausland). Pod koniec wojny funkcjonował tam wojskowy lazaret.    Po wojnie szkoła przejęła tradycje przedwojennego Gimnazjum Polskiego. Obecnie jest to I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Smolenia.

Koszary Smolenia

   Przy obecnej ulicy Smolenia (parcela Vorstadt 348, a potem ulica Kasernenstrasse 35) znajduje się ogromny budynek dawnych koszar wojskowych (niem. Alte Kaserne). Jego budowa trwała w latach 1890-1892. Zaprojektował go w 1886 r. królewski garnizonowy inspektor budowlany Brook, a wykonaniem robót kierował rejencyjny mistrz budowlany Lichner z Gliwic.    W koszarach stacjonował trzeci batalion z 22 pułku piechoty (1 górnośląskiego) imienia Keitha (niem. III Bataillon Infanterie Regiment Keith (1 O/S) Nr 22), a później ze 156 pułku piechoty (3 śląskiego) (niem. 3. Schlesisches Infanterie Regiment (3 O/S) Nr 156). Batalion składał się z 9, 10, 11 i 12 kompanii, a 22 pułk piechoty wchodził w skład VI Korpusu Armijnego (niem. VI Armee Korps) z siedzibą we Wrocławiu. W 1902 r. dowódcą tego batalionu był mjr Schultz.   Bytomski 156 pułk piechoty stacjonował później w nowych koszarach (niem. Neue Kaserne) przy ulicy Oświęcimskiej, w których obecnie stacjonuje 34 Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej. Tak było do końca I wojny światowej. Po wojnie na mocy traktatu wersalskiego w Bytomiu w ogóle nie mogło stacjonować niemieckie wojsko, a w nowych koszarach stacjonowała jednostka policji (niem. SchutzPolizei).

Zakład Dobrego Pasterza

   W 1893 r. przy obecnej ul. Strzelców Bytomskich (niem. Tarnowitzer Chaussee) powstał Klasztor Dobrego Pasterza (niem. Kloster zum guten Hirten). Była to bardzo specyficzna placówka opiekuńczo-wychowawcza. Podobno, ze względu na rozszerzającą się w tamtych czasach demoralizację, powstanie zakładu było sfinansowane przez wielkie górnośląskie, katolickie rody magnackie (Donnersmarckowie, Ballestremowie i Schaffgotschowie). Najhojniejszym fundatorem był hrabia Hugo Henckel von Donnersmarck. Placówka została uruchomiona w dniu 16 sierpnia 1893 r. Była przeznaczona dla dziewcząt, które zostały skazane przez sąd na zakład wychowawczy, a także dla tych, które były zagrożone demoralizacją. Opiekę nad dziewczynami prowadziły siostry zakonne z Kongregacji Dobrego Pasterza. W pierwszych latach w klasztorze mieszkało 10 sióstr oraz 30 dziewcząt. W 1904 r. było tam już 28 sióstr i 133 podopiecznych. Koszty utrzymania stale rosły, dlatego klasztor uruchomił dużą pralnię, która świadczyła usługi dla mieszkańców, ale bardziej dla większych instytucji (np. szpitali). Miasto również dokładało się do utrzymania placówki. Zakonnice prowadziły tam działalność socjalizacyjną, ale również prowadziły naukę szkolną, naukę zawodu, a także zajęcia z prac w gospodarstwie domowym. W latach 30-tych w owym zakładzie odbywały swoje praktyki zawodowe nauczycielki z bytomskiej Akademii Pedagogicznej. Zakład miał charakter placówki zamkniętej. W 1945 r. zarówno zakonnice, jak i pensjonariuszki padły ofiarą wkraczającej Armii Czerwonej. Zakład istniał do lat 70-tych, ciągle prowadząc podobną działalność do tej przedwojennej (rodzaj zamkniętego ośrodka wychowawczego dla dziewczyn prowadzonego przez zakonnice). Z informacji uzyskanych od śp. Czesława Czerwińskiego wynika, że po wojnie posługę w klasztorze Dobrego Pasterza pełniły siostry ze zgromadzenia Opatrzności Bożej. Było to 20 sióstr, które pełniły opiekę nad zaniedbanymi dziewczętami. W samym budynku zameldowany był emerytowany kapelan wojskowy ksiądz ppłk Władysław Pilin , a także ksiądz Jan Dąbrowski, kapelan sióstr zakonnych, katecheta i były kapłan diecezji lwowskiej. Potem budynek został zburzony – podobno ze względu na szkody górnicze. Dzisiaj nie ma po nim śladu. Stał mniej więcej w tym miejscu, gdzie znajduje się ta tablica.