Klasztor minorytów

Plan Furtenbacha z 1750 r.

Ordo Fratrum Minorum czyli franciszkanie 

  Pierwsi uczniowie przyłączyli się do Franciszka z Asyżu (1182-1226) w 1208 r. Byli to Bernard z Quintavalle, Piotr Catani i Idzi. W 1209 r. Franciszek udał się do Rzymu wraz z braćmi, których liczba wzrosła do 11, aby prosić papieża o zatwierdzenie ułożonej przez siebie reguły. Innocenty III zatwierdził ją ustnie w dniu 16 kwietnia 1209 r. Dopiero jednak trzecia reguła doczekała się uroczystego zatwierdzenia przez papieża Honoriusza III bullą z dnia 29 listopada 1223 r. Składa się ona z 12 rozdziałów i po dzień dzisiejszy stanowi normę i podstawę życia franciszkańskiego. Naśladowcy św. Franciszka nazywali się pierwotnie „Pokutnikami z Asyżu”, później „Ubogimi Mniejszymi” i wreszcie „Braćmi Mniejszymi”. Łacińska nazwa to Ordo Fratrum Minorum, a popularnie nazywa się ich minorytami. W nazwie tej zawarte są: ubóstwo, pokora, prostota i radość – cnoty charakterystyczne dla duchowości franciszkańskiej, a także solidarność z najniższymi warstwami społecznymi. 

   Kapituła zakonna, która odbyła się w Porcjunkuli w 1221 r. zgromadziła już około 3000 braci. Jeszcze za życia św. Franciszka rozeszli się oni prawie do wszystkich krajów Europy, a także do Maroka, Egiptu i Ziemi Świętej. Franciszek zmarł dokładnie w roku, w którym książę Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków do Polski. Po jego śmierci rozpoczęły się w zakonie gorące dyskusje na temat surowego ubóstwa przepisanego przez regułę. Franciszkanie od pierwszych lat swego istnienia związali się z Ziemią Świętą. W 1342 r. Stolica Apostolska powierzyła im specjalny mandat opiekunów miejsc świętych w Palestynie, który sprawują po dzień dzisiejszy. Pierwszy klasztor minorytów na Śląsku powstał we Wrocławiu w 1236 r.  – prawdopodobnie z inicjatywy księcia Henryka Pobożnego. Następne powstały w Krakowie (1237), Inowrocławiu (1238) i w Toruniu (1239). W 1238 r. powstała czesko-polska prowincja franciszkańska.

Bytomski konwent

    Kazimierz Biernacki (1629-1725), znany franciszkański historyk w swoim dziele „Speculum Minorum” (1688) umieścił informację, że podczas urzędowania siódmego prowincjała prowincji czesko-polskiej Daniela w 1258 r. został założony klasztor minorytów w Bytomiu. Miał tego dokonać książę opolski Władysław, który w 1254 r. nadał dla Bytomia akt lokacyjny. Klasztor jako jednostkę organizacyjną zakonu określamy mianem konwentu. Bytomski konwent otrzymał wezwanie św. Mikołaja. Mikołaj był uważany za świętego, który udzielał pomocy w każdej potrzebie. Jest również patronem rzemieślników, a wręcz idealnym dla rozwijającego się miasta, leżącego na ważnym szlaku handlowym i bogacącego się z powodu wydobycia galeny. Nadzór nad bytomskim konwentem jako kustodia sprawował klasztor franciszkanów z Opola.  Przełożony konwentu nosił tytuł gwardiana. 

   Jednakże pojawiają się również głosy przesuwające datę powstania bytomskiego konwentu na okres, gdy Bytom nie miał jeszcze aktu lokacyjnego. Franz Gramer (1797-1865) w swojej kronice „Chronik der Stadt Beuthen” z 1863 r. podaje, że bytomski konwent ufundował dla minorytów (braci mniejszych) książę Władysław opolski w dniu 24 maja 1257 r. Podobno pierwsi zakonnicy pochodzili z Czech. Zabudowania klasztorne znajdowały się na tyłach obecnej Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej na Placu Klasztornym, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się duży parking. Z kościołem sąsiadował niewielki cmentarz, który najprawdopodobniej znajdował się w miejscu, gdzie obecnie przy ul. Józefczaka znajduje się budynek szkoły specjalnej. Fragment obecnej ul. Józefczaka (przy szkole specjalnej) zaczęto nazywać „Franciszkańską”, a obecna ul. Szymanowskiego zaczęto nazywać „Klasztorną”. 

   Jeśli chodzi o klasztorny kościół minorytów, czyli obecną świątynię św. Wojciecha, to na początku wybudowano ją z drewna, jak zresztą wszystkie bytomskie zabudowania klasztorne. Kościół był jednonawowy z wyodrębnionym chórem klasztornym. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Zabudowania klasztorne znajdowały się na tyłach obecnej Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej na Placu Klasztornym, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się duży parking. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Fragment obecnej ul. Józefczaka (przy szkole specjalnej) zaczęto nazywać „Franciszkańską”, a obecna ul. Szymanowskiego zaczęto nazywać „Klasztorną”.

   Od początku powstał klasztor i kościół. Przebywało w nim ok. 20 zakonników i nowicjuszy. Kiedy wzniesiono kamienne mury miejskie, cały kompleks klasztorny znalazł się w ich obrębie. Minoryci  żyli z datków i jałmużny, więc nie mogli przebywać poza miastem, bo nie mieliby kontaktu z jego mieszkańcami. Nie mogli też posiadać żadnych dóbr osobistych. Wydaje się, że bytomscy franciszkanie bardzo szybko zdobyli zaufanie zarówno wśród mieszkańców miasta, jak i przedstawicieli rycerstwa, gdyż często służyli jako świadkowie oraz rozjemcy i cieszyli się ogólnym szacunkiem.

  W XIV w., gdy doszło do podziału Bytomia pomiędzy Piastów cieszyńskich i oleśnickich, zarówno jedni i drudzy byli mniej zainteresowani rozwojem miasta, a bardziej jego opanowaniem. Zubożenie mieszkańców spowodowało, że minoryci, na co dzień żyjący z jałmużny, stali się wręcz niewygodni. Kiedy w 1369 r. doszło do ostatecznego podziału księstwa bytomskiego, klasztor minorytów znalazł się w części miasta zarządzanej przez księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka. W dniu 14 marca 1428 r. w bytomskim klasztorze minorytów znaleźli schronienie minoryci z Głogowa, którzy uciekali przed husytami. Bytom także został zdobyty przez husytów, którzy w 1430 r. wypędzili bytomskich minorytów. Ci powrócili już w 1437 r. Około 1480 r. drewniane zabudowania klasztoru zastąpiono murowanymi. Nowy klasztor zachował kształt czworoboku, ale najprawdopodobniej uzyskał w całości formę murowaną. W jego krużgankach powstały nowe kaplice – św. Krzyża i św. Anny. Kanonik krakowski Jan Długosz, który w tym czasie osobiście klasztor zwiedzał, zapisał w swej kronice, że jest on piękny, a zakonnicy należycie sprawują służbę Bożą oraz odprawiają godziny kanoniczne.

  W bytomskim klasztorze w 1454 r. przebywał św. Jan Kapistran. To była część jego misji jako pełnomocnika papieża do spraw zwalczania herezji na Śląsku. W dniu 20 maja 1454 r. wygłosił w Bytomiu kazanie, na które przyszli mieszkańcy całego miasta. Bez wątpienia bytomski konwent minorytów utrzymywał o wiele bardziej ożywione kontakty kulturalne z Krakowem, niż ze Wrocławiem. Kapituły generalne minorytów często odbywały się w Krakowie, a brali w nich udział bytomscy minoryci. Poza tym Bytom praktycznie od początków swojego miejskiego bytu formalnie podlegał diecezji krakowskiej. Wiadomo również (na podstawie bytomskiego urbarza z 1532 r.), że bytomscy minoryci byli zwolnienia z płacenia czynszu za zajmowane przez siebie budynki.

Świętobliwy Aleksy

   W 1489 r. zmarł w Bytomiu nimbie świętości słynący cnotami i cudami o. Aleksy. Prawdopodobnie chodzi o zakonnika minorytów, który przebywał w bytomskim konwencie, ale pochodził ze Spiszu. W średniowieczu bardzo popularna była legenda o Aleksym, symbolizująca najwyższy ideał ascezy i uniżenia chrześcijańskiego. Świątobliwy minoryta z Bytomia przybrał imię Aleksego zapewne pod wpływem owego wzoru świętego ascety. Świadkowie potwierdzili jego 89 cudów. Gdy zmarł, został pochowany w kościele (lub w klasztorze) minorytów w kaplicy św. Krzyża. Wkrótce potem pojawiły się informacje, że z jego grobu wydobywa się cudowna woń.

   Gdy na pocz. XVI w. rozprzestrzeniały się idee Lutra, bytomskim minorytom układało się coraz gorzej. W 1564 r. opuścili Bytom. W bytomskim konwencie pojawili się ojcowie bernardyni, którzy zgodnie z naukami św. Jana Kapistrana stanowili obserwancki odłam Zakonu Braci Mniejszych. Jednakże im też nie wiodło się najlepiej. Odeszli z Bytomia już w 1571 r. lub też wszyscy zmarli z powodu szalejącej zarazy. Od tego momentu klasztor i kościół stały puste. Już w 1591 r. franciszkanie z Krakowa rozpoczęli starania o zwrot bytomskiego klasztoru. W 1596 r. przeprowadzono wizytację i stwierdzono znaczny stan dewastacji. W opuszczonym klasztorze nadal znajdowała się tablica, a na niej adnotacja, że są tam złożone szczątki świętobliwego Aleksego. W 1598 r. kolejną wizytację kanoniczną zlecił biskup krakowski Jerzy Radziwiłł (wizytatorem był ksiądz Krzysztof Kazimierski), ale protestanccy mieszkańcy miasta nie wpuścili biskupiego wizytatora do klasztoru i kościoła. Wiadomo jednak, że kościół był opuszczony, a w jego wnętrzu znajdowało się siedem sprofanowanych ołtarzy oraz wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. Po książęcych grobach nie było już śladu. Klasztor był pozbawiony dachu – ocalały jedynie mury. 

   Bytomscy minoryci powrócili do swojego klasztoru gdzieś na początku XVII w. (prawdopodobnie w 1605 r.), jeszcze za rządów margrabiego Joachima Fryderyka Hohenzollerna lub jego syna Jana Jerzego. Być może było to efektem nieco łagodniejszej polityki protestanckich panów Bytomia wobec religii katolickiej. W 1606 r. już na pewno byli w Bytomiu. Tym razem pochodzili z prowincji polskiej. W 1608 r. miasto zwróciło klasztorowi skradzione sprzęty i kościelne kosztowności, wśród których była srebrna monstrancja, trzy pozłacane kielichy, srebrne ampułki oraz czternaście ornatów. Odnowiono też klasztor, gdzie uruchomiono własną piekarnię i browar. W obejściu znajdowała się stajnia i sad owocowy. Bytomski konwent minorytów odżył. W dniu 27 lutego 1625 r. bytomski klasztor został splądrowany przez wojska hrabiego Ernsta von Mansfelda, (ok.1580–1626), niemieckiego dowódcy wojskowego walczącego po stronie protestanckiej. Skradziono wszystko, całe wyposażenie kościoła, jak również sprofanowano groby. W dniu 23 lipca 1627 r. na prośbę bytomskiego gwardiana minorytów sporządzono wykaz, w którym wykazano ogrom strat. 

   Zostały skradzione: 

• żelazna brama prowadząca z klasztoru do cmentarza kościelnego,

• drzwi do kościoła,

• skarbonka kościelna z zawartością umieszczoną przy drzwiach kościoła,

• wszystkie ławki,

• malowane drzwi i krata do kaplicy św. Anny,

• lampy mosiężne z małego chóru,

• czerwona chorągiew kitajkowa i adamaszkowa,

• pozłacany świecznik z kościoła,

• drzwi prowadzące z krużganka do kościoła,

• dzwon i zegar z sieni,

• trzy zegary z biblioteki,

• jeden zegar stołowy,

• całe wyposażenie kuchni,

• cztery okute wozy wraz z końmi,

• dwie sztuki świń.

   To jednak nie wszystko. Profanacji uległy:

• ołtarz św. Krzyża przy kaplicy św. Anny,

• ołtarz wystawieniowy,

• ołtarz św. Franciszka,

• ołtarz NMP wraz z obrazem,

• ołtarz w kaplicy św. Aleksego,

• krucyfiks w izbie sądowej klasztoru (został porąbany),

• grobowiec w zakrystii i sześć grobów w kościele,

• cyborium z ołtarza głównego.

Do tego wszystkiego całkowicie zniszczono:

• mury kościoła – szczególnie za ołtarzem,

• kamienne naczynie na wodę święconą przy drzwiach kościoła,

• malowidło ścienne obok ołtarza,

• schody i drzwi pod małym chórem,

• stół z zakrystii z 10 szufladami,

• wmurowane w ścianę trzy szafy,

• posadzkę w kościele,

• konfesjonał,

• malowaną ambonę,

• wszystkie schody klasztorne,

• okna w kościele,

• organy,

• posadzkę i ściany w kaplicy św. Aleksego,

• schowek pod zakrystią, gdzie zniszczono depozyty z archiwum,

• wszystkie pomieszczenia klasztorne (18 cel) oraz piekarnię i stajnię,

• ogród owocowy.

W dniu 7 października 1643 r. do Bytomia wkroczyła armia szwedzka. Ponownie zrabowano kościół i klasztor.

   W 1697 r. hrabia Leon Ferdynand Henckel von Donnersmarck przyjął wiarę katolicką. To oznaczało nieco lepsze czasy dla bytomskich minorytów. Mniej więcej w tym samym czasie zabudowania klasztoru minorytów, jak i sam kościół zostały poddane renowacji i barokowej przebudowie. W tym czasie uległa zmianie przynależność bytomskiego konwentu, który w 1717 r. na kapitule generalnej formalnie przejęła prowincja czeska. Jednakże dominacja protestanckich Prus, która od 1742 r. objęła Bytom, przyczyniła się do stopniowego upadku kościoła i konwentu. Wprowadzano coraz to nowe ograniczenia w działalności zakonników. Nałożono niemożliwe do udźwignięcia podatki. W 1754 r. rząd pruski zmusił władze zakonne do odłączenia klasztoru bytomskiego od prowincji czeskiej i wcielenia go do nowej prowincji śląskiej. Sam król pruski Fryderyk II nakazał przyjmowanie do zakonu wyłącznie Ślązaków. Pomimo tego w bytomskim konwencie przeważali Ślązacy mówiący po polsku. W 1791 r. bytomski klasztor i kościół, już po przebudowie, były wizytowane przez władze kościelne.

  Bytomscy minoryci pozostali w mieście aż do 1810 r. Zakonnicy nie mieli zadań duszpasterskich – zajmowali się nimi dopiero na prośbę miejscowych proboszczów. To spowodowało, że władze pruskie uznały ich pobyt w Bytomiu za zbędny i wyrzucono 4 kapłanów i 2 braci. Na podstawie dekretu sekularyzacyjnego króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III (wtedy jeszcze sprzymierzonego z Napoleonem Bonaparte) z dnia 30 października 1810 r. majątek bytomskich minorytów przeszedł na własność państwa. Sędzia górniczy Kunów osobiście dokonał aktu zamknięcia klasztoru. Dzwony kościelne przekazano do kaplicy św. Jacka na Rozbarku. Komisarz miejski Büsching przejął bibliotekę klasztorną (wraz ze starymi manuskryptami), której część trafiła do biblioteki uniwersyteckiej we Wrocławiu. Zakonników przeniesiono do tzw. klasztorów etatowych na wymarcie, a młodsi bracia mogli przejść do stanu świeckiego. Kościół i klasztor wyceniono na kwotę 40 tysięcy talarów. Cała nieruchomość w dniu 10 sierpnia 1812 r. została przekazana zarządowi miejskiemu. Prawie 600 lat pobytu w Bytomiu minorytów dobiegło tragicznego finału.

   W trakcie wojen napoleońskich kościół stał pusty i w latach 1813-1814 służył jako wojskowy lazaret (zmarło w nim ok. 200 rannych i chorych na tyfus). W 1816 r. w klasztorze ulokowano szkołę ewangelicką, a kościół służył jako remiza strażacka, a także magazyn. W 1827 roku Donnersmarckowie przenieśli szczątki swoich przodków z krypty grobowej kościoła minorytów do nowej, urządzonej w kościele WNMP, gdzie znajdują się do dzisiaj. Miało to związek z przejściem minoryckiej świątyni w ręce ewangelików. W 1833 r. bytomski magistrat przekazał kościół tutejszej gminie ewangelickiej za 400 talarów. 

  Gdy w 1954 r. kościół ponownie przeszedł w ręce franciszkanów, odtworzono również bytomski klasztor, który obecnie ulokowany jest w budynku dawnej ewangelickiej „pastorówki” po drugiej stronie placu. Funkcjonuje tam do dzisiaj. 

Więcej informacji znajdziesz na stronie:  HYPERLINK

Bytom w średniowieczu z zaznaczeniem klasztoru minorytów