Brüningstrasse – Drzymały

Willa na rogu ulic Drzymały i Nawrata

   To był kolejny honor oddany przez mieszkańców Bytomia wielkiemu nadburmistrzowi Bytomia. Gdy od strony Szkoły Podstawowej nr 5 spojrzymy w ulicę biegnącą na wprost od podwójnego wejścia do szkoły to dzisiejsza ulica Drzymały. Jednakże w tamtych czasach nosiła nazwę Brüningstrasse, W pewnym momencie przecina ją obecna ulica Nawrata (niem. Solgerstrasse) poświęcona innej wybitnej bytomskiej postaci. Ulica Drzymały ma dość ciekawą architekturę budynków, które bez wątpienia powstały w różnych okresach rozwoju Beuthen O/S. Na rogu Drzymały i Nawrata stoi charakterystyczny, jakby niepasujący do reszty budynek, rodzaj dość sporej willi mieszczańskiej. Równie charakterystyczny, jak jego wygląd, jest też jego historia.

Willa SS

   Ową historię dokładnie opisał Maciej Bartków. Chodzi o zupełnie nietypową willę, która znajduje się pośród innej zabudowy, dokładnie pod adresem Drzymały 6. Tak naprawdę leży na rogu ulic Drzymały i Nawrota. Zupełnie nie pasuje do reszty okalających ją budynków. Zaraz po wojnie ulica Drzymały otrzymała miano Daszyńskiego. W wilii mieszkała (podobno samotnie) Olga Pietrzycka. Ktoś „uczynny” doniósł władzom, że jest ona żoną byłego SS-mana, którego los nie jest mi znany. W mieszkaniu kobiety znaleźli się funkcjonariusze UB, którzy przeszukali dokładnie piwnicę. Bez wątpienia czegoś szukali. No i znaleźli. Sześć sztab czystego złota o łącznej wadze 6, 574 kg. To był prawdziwy skarb, który oficjalnie znalazcy oddali na rzecz do Narodowego Banku Polskiego na rzecz Ministerstwa Skarbu. Olga została aresztowana. Przyznała się do istnienia kolejnej skrytki. Tym razem znaleziono w niej 250 sztuk złotych markówek o nominale 20 RM, a także 150 sztuk złotych franków szwajcarskich. Znalezisko przekazano do filii Narodowego Banku Polskiego w Zabrzu. Owe wydarzenia miały miejsce w styczniu 1946 r. Pisała o nich ówczesna prasa.

Kondukt pogrzebowy burmistrza Bruninga na ul. Drzymały