Kościół minorytów

Mapa Bytomia w XVIII w. z zaznaczeniem klasztoru minorytów
Wnętrze kościoła po zakończeniu II wojny światowej

   Jeśli chodzi o klasztorny kościół minorytów, czyli obecną świątynię św. Wojciecha, to na początku wybudowano ją z drewna, jak zresztą wszystkie bytomskie zabudowania klasztorne. Kościół był jednonawowy z wyodrębnionym chórem klasztornym. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Z kościołem sąsiadował niewielki cmentarz, który najprawdopodobniej znajdował się w miejscu, gdzie obecnie przy ul. Józefczaka znajduje się budynek szkoły specjalnej.

    Kościół otrzymał wezwanie św. Mikołaja. Mikołaj był uważany za świętego, który udzielał pomocy w każdej potrzebie. Jest również patronem rzemieślników, a wręcz idealnym dla rozwijającego się miasta, leżącego na ważnym szlaku handlowym i bogacącego się z powodu wydobycia galeny.

   Kościół klasztorny może (lub jest) miejscem pochówku tzw. Piastów bytomskich, a mianowicie:

• Kazimierza bytomskiego (zm. 1312) i jego małżonki Heleny

• Władysława bytomsko-kozielskiego (zm. 1355)

• Ludgardy (zm. 1362 lub 1369) ?

Około 1480 r. drewniany kościół został zastąpiony murowanym. Kościół nadal utrzymał formę jednonawową z wysmukłymi, gotyckimi oknami, nakryty krzyżowym i bezżebrowym sklepieniem. Ściany zdobiła barwna polichromia składająca się z dwunastu różnych jasnych wzorów dywanowych i kilku gotyckich krzyży. W prezbiterium umieszczono stalle dla zakonników i wymurowano siedem ołtarzy (wszystkie ołtarze były ozdobione obrazami):

• ołtarz główny, 

• ołtarz św. Krzyża, 

• ołtarz zdjęcia z Krzyża, 

Kościół św. Wojciecha (minorytów) obecnie

• ołtarza Matki Bożej, 

• ołtarz Przemienienia, 

• ołtarz Zmartwychwstania

• ołtarz św. Franciszka. 

  Ściany nowej świątyni zostały wykonane z dolomitu, którego w rejonie Bytomia nie brakowało. Wybudowano go w stylu gotyckim. Miał układ prostokątny i jednonawowy, z wysmukłymi oknami, a prezbiterium było przedłużeniem tej nawy. We frontowej ścianie znajdowało się duże okno. Całość była nakryta charakterystycznym dla gotyku sklepieniem krzyżowym. Ściany zdobiła barwna polichromia składająca się z dwunastu różnych jasnych wzorów dywanowych i kilku gotyckich krzyży. W prezbiterium umieszczono stalle dla zakonników i wymurowano siedem ołtarzy – ołtarz główny, ołtarze św. Krzyża, zdjęcia z Krzyża, Matki Bożej, Przemienienia, Zmartwychwstania i św. Franciszka. Wszystkie były ozdobione obrazami. W 1957 r. na ścianie prezbiterium odkryto zamurowane łuki, które najprawdopodobniej były wejściem do klasztornych krużganków. Łuki miały gotycki kształt. Na zewnątrz ściany świątyni zostały wzmocnione gotyckimi przyporami, które częściowo ocalały do dzisiaj. Pomiędzy prezbiterium a nawą główną znajduje się łuk zwany tęczą, który również miał charakterystyczny gotycki kształt. Częściowo zachował się do dnia dzisiejszego. W takiej gotyckiej formie kościół bytomskiego klasztoru minorytów zachował się aż do końca XVIII w. 

   W 1571 r. franciszkanie opuścili Bytom. Kościół i klasztor stały puste. W 1596 r. przeprowadzono wizytację i stwierdzono znaczny stan dewastacji. W kościele ocalały dwa dzwony. Kościół był opuszczony, a w jego wnętrzu znajdowało się siedem sprofanowanych ołtarzy oraz wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. W 1608 r. miasto zwróciło klasztorowi skradzione sprzęty i kościelne kosztowności, wśród których była srebrna monstrancja, trzy pozłacane kielichy, srebrne ampułki oraz czternaście ornatów. W kościele zbudowano nowe organy, a także sporządzono wiszące chorągwie. Na ołtarzach rozmieszczono kilkanaście cynowych, mosiężnych i drewnianych lichtarzy oraz 18 dzwonków liturgicznych. Odnowiono też klasztor, gdzie uruchomiono własną piekarnię i browar. W obejściu znajdowała się stajnia i sad owocowy. Bytomski konwent minorytów odżył. 

  W okresie, gdy właścicielami Bytomia był ród Henckel von Donnersmarck, w kościele znajdowała się krypta grobowa członków tego rodu. W dniu 27 lutego 1625 r. bytomski klasztor został splądrowany przez wojska hrabiego Ernsta von Mansfelda, (ok.1580–1626), niemieckiego dowódcy wojskowego walczącego po stronie protestanckiej. Skradziono wszystko, całe wyposażenie kościoła, jak również sprofanowano groby. W dniu 23 lipca 1627 r. na prośbę bytomskiego gwardiana minorytów sporządzono wykaz, w którym wykazano ogrom strat. 

   Zostały skradzione: 

• żelazna brama prowadząca z klasztoru do cmentarza kościelnego,

• drzwi do kościoła,

• skarbonka kościelna z zawartością umieszczoną przy drzwiach kościoła,

Kościół św. Mikołaja na pocz. XX w.

• wszystkie ławki,

• malowane drzwi i krata do kaplicy św. Anny,

Kościół św. Mikołaja ok. 1945 r.

• lampy mosiężne z małego chóru,

• czerwona chorągiew kitajkowa i adamaszkowa,

• pozłacany świecznik z kościoła,

Wnętrze kościoła św. Mikołaja w okresie międzywojennym

• drzwi prowadzące z krużganka do kościoła,

• dzwon i zegar z sieni,

• trzy zegary z biblioteki,

• jeden zegar stołowy,

• całe wyposażenie kuchni,

• cztery okute wozy wraz z końmi,

• dwie sztuki świń.

Kościół św. Mikołaja na pocz. XX w. – widok od strony muru obronnego

   To jednak nie wszystko. Profanacji uległy:

• ołtarz św. Krzyża przy kaplicy św. Anny,

• ołtarz wystawieniowy,

• ołtarz św. Franciszka,

• ołtarz NMP wraz z obrazem,

• ołtarz w kaplicy św. Aleksego,

• krucyfiks w izbie sądowej klasztoru (został porąbany),

• grobowiec w zakrystii i sześć grobów w kościele,

• cyborium z ołtarza głównego.

Do tego wszystkiego całkowicie zniszczono:

• mury kościoła – szczególnie za ołtarzem,

• kamienne naczynie na wodę święconą przy drzwiach kościoła,

• malowidło ścienne obok ołtarza,

• schody i drzwi pod małym chórem,

• stół z zakrystii z 10 szufladami,

• wmurowane w ścianę trzy szafy,

• posadzkę w kościele,

• konfesjonał,

• malowaną ambonę,

• wszystkie schody klasztorne,

• okna w kościele,

• organy,

• posadzkę i ściany w kaplicy św. Aleksego,

• schowek pod zakrystią, gdzie zniszczono depozyty z archiwum,

• wszystkie pomieszczenia klasztorne (18 cel) oraz piekarnię i stajnię,

• ogród owocowy.

W dniu 7 października 1643 r. do Bytomia wkroczyła armia szwedzka. Ponownie zrabowano kościół i klasztor. Po odejściu Szwedów zakonnicy ponownie przystąpili do odbudowy kościoła i klasztoru. Okazało się, że w kościele wcześniej trzymano konie. Piszczałki nowych organów przetopiono na kule, a duży, średniowieczny krzyż nosił ślady wielu postrzałów. 

    W 1697 r. hrabia Leon Ferdynand Henckel von Donnersmarck przyjął wiarę katolicką. To oznaczało nieco lepsze czasy dla bytomskich minorytów. Mniej więcej w tym samym czasie zabudowania klasztoru minorytów, jak i sam kościół zostały poddane renowacji i barokowej przebudowie. W latach 1783-1786 ówczesny gwardian bytomskiego konwentu o. Aleksander Mosz, dzięki dużemu wsparciu rodu Donnersmarcków, szczególnie Łazarza III Henckel von Donnersmarck powiększył klasztorny kościół poprzez dobudowanie nawy i kruchty z wieżą, co w sposób zasadniczy zmieniło wygląd średniowiecznej świątyni. Dotychczasowy kościół pozostawiono jako gotyckie prezbiterium, ozdabiając je renesansowymi kapitelami, a nową nawę ze sklepieniami żaglowymi utrzymano w tonacji spokojnego, klasycyzującego baroku. Ściany wewnętrzne poczłonowano, a zewnętrzne mury otynkowano. Wewnątrz ufundowano również nowe organy. Dzisiaj z tego wyposażenia pozostały tylko dwie figury świętych apostołów Piotra i Pawła, znajdujące się pod chórem organowym. Także fasada kościoła z charakterystycznym portalem od tego czasu nie zmieniła wyglądu. W 1791 r. bytomski klasztor i kościół, już po przebudowie, były wizytowane przez władze kościelne.

Kościół św. Mikołaja w okresie międzywojennym

Kościół św. Mikołaja w okresie międzywojennym

Bytomscy minoryci pozostali w mieście aż do 1810 r. Zakonnicy nie mieli zadań duszpasterskich – zajmowali się nimi dopiero na prośbę miejscowych proboszczów. To spowodowało, że władze pruskie uznały ich pobyt w Bytomiu za zbędny i wyrzucono 4 kapłanów i 2 braci. Na podstawie dekretu sekularyzacyjnego króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III (wtedy jeszcze sprzymierzonego z Napoleonem Bonaparte) z dnia 30 października 1810 r. majątek bytomskich minorytów przeszedł na własność państwa. Sędzia górniczy Kunów osobiście dokonał aktu zamknięcia klasztoru. Dzwony kościelne przekazano do kaplicy św. Jacka na Rozbarku. Komisarz miejski Büsching przejął bibliotekę klasztorną (wraz ze starymi manuskryptami), której część trafiła do biblioteki uniwersyteckiej we Wrocławiu. Zakonników przeniesiono do tzw. klasztorów etatowych na wymarcie, a młodsi bracia mogli przejść do stanu świeckiego. Kościół i klasztor wyceniono na kwotę 40 tysięcy talarów. Cała nieruchomość w dniu 10 sierpnia 1812 r. została przekazana zarządowi miejskiemu. Prawie 600 lat pobytu w Bytomiu minorytów dobiegło tragicznego finału.

Kościół św. Mikołaja w okresie międzywojennym

   W trakcie wojen napoleońskich kościół stał pusty i w latach 1813-1814 służył jako wojskowy lazaret (zmarło w nim ok. 200 rannych i chorych na tyfus). W 1816 r. w klasztorze ulokowano szkołę ewangelicką, a kościół służył jako remiza strażacka, a także magazyn. W połowie XIX w. podczas burzy piorun uderzył w wieżę, powodując pożar elementów drewnianych. Spłonął wtedy dach na budynkach klasztornych. W dniu 19 sierpnia 1827 r. nad miastem szalał straszny huragan. Pozrywało dachy na kościele i na budynkach klasztornych. W tym samym roku Donnersmarckowie przenieśli szczątki swoich przodków z krypty grobowej kościoła minorytów do nowej, urządzonej w kościele WNMP, gdzie znajdują się do dzisiaj. Miało to związek z przejściem minoryckiej świątyni w ręce ewangelików. W 1833 r. bytomski magistrat przekazał kościół tutejszej gminie ewangelickiej za 400 talarów. Od tego momentu do 1945 r. kościół był świątynią ewangelicką. 

Po 1945 r.

   Już w 1945 r. kościół przekazano katolikom, oficjalnie na potrzeby młodzieży szkolnej. Pierwszym proboszczem był kresowiak Zygmunt Staniszewski, który wystarał się o nadanie świątyni nowego wezwania Św. Wojciecha. Do świątyni zaczęli zaglądać przebywający w Bytomiu repatrianci z Kresów Wschodnich, dlatego zaczęto go nazywać „kościołem repatriantów”. Samodzielną kurację przy kościele św. Wojciecha erygował w dniu 1 sierpnia 1950 r. administrator apostolski Śląska Opolskiego Bolesław Kominek. Władze kościelne przychylnie patrzyły na pomysł powrotu minorytów do Bytomia. Innego zdania były ówczesne władze Bytomia. Wkrótce na mocy dekretu franciszkanie z Panewnik otrzymali zadanie obsadzenia bytomskiego klasztoru. Nowym proboszczem został o. Innocenty Józef Glensk (1906-1990), który pełnił funkcję proboszcza w latach 1954-1964. W dniu 26 lipca 1954 r. miało miejsce przekazanie bytomskiej parafii Glenskowi, a przekazania dokonał ksiądz dziekan Władysław Opaliński (proboszcz parafii WNMP w Bytomiu).  Do ponownego przekazania kościoła franciszkanom mocno przyczynił się administrator kurii w Opolu ksiądz infułat Emil Kobierzycki, a także o. Wincenty Dwucet.   

    Nowi użytkownicy musieli dokonać zmian w świątyni, która przez ponad 100 lat była w rękach ewangelików. Po protestantach pozostał podwójny balkon, brak ambony i tylko jeden ołtarz główny. W miejscu usuniętych bocznych chórów wybudowano ołtarze Antoniego i Józefa, a także Matki Boskiej i Serca Jezusowego. W latach 1957-1958 przeprowadzono szerokie prace remontowe i renowacyjne, podczas których odkryto szereg reliktów dawnej, średniowiecznej świątyni minorytów, między innymi płytę nagrobną oraz zamurowane w ścianie ślady klasztornych krużganków. Dokonano również likwidacji jednego z balkonów. W 1958 r. poświęcono obraz św. Wojciecha i umieszczono go w prowizorycznym ołtarzu głównym. W tym samym roku w bytomskim klasztorze zjawił się o. Benedykt Niemiec z Wejherowa, który w 1964 przejął funkcję proboszcza. Parafia coraz mocniej się rozwijała. W latach 1960-1961 miała miejsce zmiana ołtarzy. Nowy ołtarz Matki Boskiej Fatimskiej stworzył rzeźbiarz Maksymilian Tkocz. Witraż św. Franciszka w kaplicy (w dawnej zakrystii) w 1961 r. wykonał malarz architekt Edward Czech w 1961 r. W dniu 18 maja 1964 r. miała miejsce  konsekracja nowego ołtarza głównego w kościele przez biskupa Henryka Grzondziela. W ołtarzu umieszczono figurę św. Wojciecha wykonaną przez artystę Ludwika Konarzewskiego z Istebnej. W 1968 r. skład osobowy klasztoru prezentował się następująco:

• proboszcz Benedykt Niemiec (misjonarz), 

• ojcowie Bernard Tobolski (misjonarz), Wojciech Kaczmarczyk (spowiednik) i Patryk Ciwis (rekolekcjonista), 

• bracia Paschalis Glenc (rekonwalescent) i Fabian Fryc (Frytz).

  To właśnie brat Fabian Fryc (Frytz) zajmował się budową ruchomej szopki bożonarodzeniowej, czym podtrzymał wielowiekową tradycję bytomskich minorytów. W 1974 r. wyjechał na stałe do klasztoru w Panewnikach, ale ruchoma szopka w bytomskim kościele minorytów nadal co roku powstawała. W 1968 r. nowym proboszczem został o. Bartłomiej Kuźnik (1934-2003). W 1972 r. zrealizowano generalny remont organów, a w 1973 r. remont dachów i wieży kościelnej. W budynku klasztoru-plebanii ciągle mieszkało trzech cywilnych lokatorów. Już w 1974 r. mieli oni dostać inne mieszkania w Bytomiu, ale dopiero w latach 1976-1978 budynek opuścili Dubasowie i p. Głowacka oraz p. Wilk. W 1976 r. o. Cyprian Alojzy Tomiczek z bytomskiego klasztoru pojechał na misje do Boliwii, a obecnie duszpasterz emigrantów języka hiszpańskiego w Szwajcarii w St. Gallen. Gwardianem był wtedy o. Nazariusz Alfons Szojda (1937-2000), który w latach 1968-1980 przebywał w Bytomiu, a w latach 1974-1980 był przełożonym konwentu. Od 1997 r. parafia jest w posiadaniu relikwii św. Wojciecha, które staraniem proboszcza, o. Bartłomieja Kuźnika, sprowadzono z Pragi w Czechach. Obecnie do bytomskiego klasztoru jest również przypisany o. Syktus Kazimierz Gajda, który również pracuje jako misjonarz w Boliwii, a dokładnie w parafii w San Javier. 

  Na uwagę w obecnym wyposażeniu kościoła zasługują organy, które w 1897 roku wybudowała firma „Schlag und Söhne”. Posiadały wówczas 21 głosów, podzielonych na dwa manuały i pedał. W 1928 r. instrument został rozbudowany przez firmę Sauer z Frankfurtu nad Odrą. Wówczas zespół brzmieniowy został powiększony do 44 głosów. Sauer zachował szafę dawnych organów, rozszerzając ją o dwie symetryczne szafy dobudowane z obu stron. W czasie tej rozbudowy zainstalowano także nowy kontuar, który został sprowadzony z Konserwatorium Lipskiego. Posiada on trzy manuały i pedał oraz wiele urządzeń pomocniczych, w tym aż sześć wolnych kombinacji, co rzadko się spotyka w kontuarach pneumatycznych. W 1908 r., czyli w czasie, gdy kontuar zainstalowany był w Lipsku zasiadał za nim znany kompozytor Max Reger. Część organów, zbudowana przez Schlaga jest wyposażona w wiatrownice upustowe typu „Einkanzelentaschenlade”. Sauer dobudował wiatrownice kieszonkowe, ze stojącymi kieszonkami. Sekcje manuału II i III są zamknięte w szafach ekspresyjnych.

   Kościół jest wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków nieruchomych  – nr rej. 1148/70

    Jest to kościół orientowany, murowany, jednonawowy z niższym i węższym prezbiterium. Do dnia dzisiejszego zachował swoją barokową formę. Nawa o konstrukcji ścienno-filarowej, cztero-przęsłowa. Przęsło zachodnie jest węższe, mieści się w nim przedsionek, schody i chór muzyczny, a nad nim w części centralnej – wieża. Prezbiterium jest trójprzęsłowe, zamknięte od wschodu ścianą prostą. W środkowym prześle prezbiterium od północy portal, a od południa do prezbiterium przylegają pomieszczenia zakrystii. Fasada zachodnia posiada pośrodku wieżę. Wieża nakryta jest baniastym hełmem, po bokach ujęta w spływy. Portal główny ujęty w zdwojona pilastry toskańskie i zwieńczony przełamanym przyczółkiem. Ponad portalem płaskorzeźba przedstawiająca Chrystusa, której pierwotnie nie było. Wnętrze jest artykułowane pilastrami korynckimi. Sklepienia w prezbiterium są krzyżowe, w nawie żaglaste. Okna prostokątne zamknięte od góry półokrągło. We wnętrzu ze starego wyposażenia zachowały się dwie rzeźby przedstawiające św. apostołów Piotra i Pawła (XVIII w.). W zakrystii zachowały się dwie płyty nagrobne: pierwsza z piaskowca, zachowana fragmentarycznie, renesansowa, pośrodku prawdopodobnie z herbem, a w obwodzie z trudnym do odczytania napisem; druga z czarnego marmuru Jadwigi Gosławskiej z d. Kamieńskiej, zmarłej 6 IV 1638 r.

   Z kościołem związana jest pewna miejscowa legenda. Podobno w dawnych czasach minoryci ukryli w nim wielkie kosztowności. Każdej nocy, gdy blask Księżyca oświetla bramę kościelną, wpada do wnętrza przez dziurkę od klucza, wskazując miejsce ukrycia kosztowności.  

Kościół św. Mikołaja pod koniec XIX w. – obok budynek starej szkoły ewangelickiej
Rysunek Bytomia w średniowieczu z zaznaczeniem klasztoru minorytów

Więcej informacji znajdziesz na stronie:  HYPERLINK „https://www.franciszkanie.bytom.pl/” https://www.franciszkanie.bytom.pl/