Kościół minorytów
Jeśli chodzi o klasztorny kościół minorytów, czyli obecną świątynię św. Wojciecha, to na początku wybudowano ją z drewna, jak zresztą wszystkie bytomskie zabudowania klasztorne. Kościół był jednonawowy z wyodrębnionym chórem klasztornym. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Z kościołem sąsiadował niewielki cmentarz, który najprawdopodobniej znajdował się w miejscu, gdzie obecnie przy ul. Józefczaka znajduje się budynek szkoły specjalnej. Kościół otrzymał wezwanie św. Mikołaja. Mikołaj był uważany za świętego, który udzielał pomocy w każdej potrzebie. Jest również patronem rzemieślników, a wręcz idealnym dla rozwijającego się miasta, leżącego na ważnym szlaku handlowym i bogacącego się z powodu wydobycia galeny. Kościół klasztorny może (lub jest) miejscem pochówku tzw. Piastów bytomskich, a mianowicie: • Kazimierza bytomskiego (zm. 1312) i jego małżonki Heleny • Władysława bytomsko-kozielskiego (zm. 1355) • Ludgardy (zm. 1362 lub 1369) ? Około 1480 r. drewniany kościół został zastąpiony murowanym. Kościół nadal utrzymał formę jednonawową z wysmukłymi, gotyckimi oknami, nakryty krzyżowym i bezżebrowym sklepieniem. Ściany zdobiła barwna polichromia składająca się z dwunastu różnych jasnych wzorów dywanowych i kilku gotyckich krzyży. W prezbiterium umieszczono stalle dla zakonników i wymurowano siedem ołtarzy (wszystkie ołtarze były ozdobione obrazami): • ołtarz główny, • ołtarz św. Krzyża, • ołtarz zdjęcia z Krzyża, • ołtarza Matki Bożej, • ołtarz Przemienienia, • ołtarz Zmartwychwstania • ołtarz św. Franciszka. Ściany nowej świątyni zostały wykonane z dolomitu, którego w rejonie Bytomia nie brakowało. Wybudowano go w stylu gotyckim. Miał układ prostokątny i jednonawowy, z wysmukłymi oknami, a prezbiterium było przedłużeniem tej nawy. We frontowej ścianie znajdowało się duże okno. Całość była nakryta charakterystycznym dla gotyku sklepieniem krzyżowym. Ściany zdobiła barwna polichromia składająca się z dwunastu różnych jasnych wzorów dywanowych i kilku gotyckich krzyży. W prezbiterium umieszczono stalle dla zakonników i wymurowano siedem ołtarzy – ołtarz główny, ołtarze św. Krzyża, zdjęcia z Krzyża, Matki Bożej, Przemienienia, Zmartwychwstania i św. Franciszka. Wszystkie były ozdobione obrazami. W 1957 r. na ścianie prezbiterium odkryto zamurowane łuki, które najprawdopodobniej były wejściem do klasztornych krużganków. Łuki miały gotycki kształt. Na zewnątrz ściany świątyni zostały wzmocnione gotyckimi przyporami, które częściowo ocalały do dzisiaj. Pomiędzy prezbiterium a nawą główną znajduje się łuk zwany tęczą, który również miał charakterystyczny gotycki kształt. Częściowo zachował się do dnia dzisiejszego. W takiej gotyckiej formie kościół bytomskiego klasztoru minorytów zachował się aż do końca XVIII w. W 1571 r. franciszkanie opuścili Bytom. Kościół i klasztor stały puste. W 1596 r. przeprowadzono wizytację i stwierdzono znaczny stan dewastacji. W kościele ocalały dwa dzwony. Kościół był opuszczony, a w jego wnętrzu znajdowało się siedem sprofanowanych ołtarzy oraz wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. W 1608 r. miasto zwróciło klasztorowi skradzione sprzęty i kościelne kosztowności, wśród których była srebrna monstrancja, trzy pozłacane kielichy, srebrne ampułki oraz czternaście ornatów. W kościele zbudowano nowe organy, a także sporządzono wiszące chorągwie. Na ołtarzach rozmieszczono kilkanaście cynowych, mosiężnych i drewnianych lichtarzy oraz 18 dzwonków liturgicznych. Odnowiono też klasztor, gdzie uruchomiono własną piekarnię i browar. W obejściu znajdowała się stajnia i sad owocowy. Bytomski konwent minorytów odżył. W okresie, gdy właścicielami Bytomia był ród Henckel von Donnersmarck, w kościele znajdowała się krypta grobowa członków tego rodu. W dniu 27 lutego 1625 r. bytomski klasztor został splądrowany przez wojska hrabiego Ernsta von Mansfelda, (ok.1580–1626), niemieckiego dowódcy wojskowego walczącego po stronie protestanckiej. Skradziono wszystko, całe wyposażenie kościoła, jak również sprofanowano groby. W dniu 23 lipca 1627 r. na prośbę bytomskiego gwardiana minorytów sporządzono wykaz, w którym wykazano ogrom strat. Zostały skradzione: • żelazna brama prowadząca z klasztoru do cmentarza kościelnego, • drzwi do kościoła, • skarbonka kościelna z zawartością umieszczoną przy drzwiach kościoła, • wszystkie ławki, • malowane drzwi i krata do kaplicy św. Anny, • lampy mosiężne z małego chóru, • czerwona chorągiew kitajkowa i adamaszkowa, • pozłacany świecznik z kościoła, • drzwi prowadzące z krużganka do kościoła, • dzwon i zegar z sieni, • trzy zegary z biblioteki, • jeden zegar stołowy, • całe wyposażenie kuchni, • cztery okute wozy wraz z końmi, • dwie sztuki świń. To jednak nie wszystko. Profanacji uległy: • ołtarz św. Krzyża przy kaplicy św. Anny, • ołtarz wystawieniowy, • ołtarz św. Franciszka, • ołtarz NMP wraz z obrazem, • ołtarz w kaplicy św. Aleksego, • krucyfiks w izbie sądowej klasztoru (został porąbany), • grobowiec w zakrystii i sześć grobów w kościele, • cyborium z ołtarza głównego. Do tego wszystkiego całkowicie zniszczono: • mury kościoła – szczególnie za ołtarzem, • kamienne naczynie na wodę święconą przy drzwiach kościoła, • malowidło ścienne obok ołtarza, • schody i drzwi pod małym chórem, • stół z zakrystii z 10 szufladami, • wmurowane w ścianę trzy szafy, • posadzkę w kościele, • konfesjonał, • malowaną ambonę, • wszystkie schody klasztorne, • okna w kościele, • organy, • posadzkę i ściany w kaplicy św. Aleksego, • schowek pod zakrystią, gdzie zniszczono depozyty z archiwum, • wszystkie pomieszczenia klasztorne (18 cel) oraz piekarnię i stajnię, • ogród owocowy. W dniu 7 października 1643 r. do Bytomia wkroczyła armia szwedzka. Ponownie zrabowano kościół i klasztor. Po odejściu Szwedów zakonnicy ponownie przystąpili do odbudowy kościoła i klasztoru. Okazało się, że w kościele wcześniej trzymano konie. Piszczałki nowych organów przetopiono na kule, a duży, średniowieczny krzyż nosił ślady wielu postrzałów. W 1697 r. hrabia Leon Ferdynand Henckel von Donnersmarck przyjął wiarę katolicką. To oznaczało nieco lepsze czasy dla bytomskich minorytów. Mniej więcej w tym samym czasie zabudowania klasztoru minorytów, jak i sam kościół zostały poddane renowacji i barokowej przebudowie. W latach 1783-1786 ówczesny gwardian bytomskiego konwentu o. Aleksander Mosz, dzięki dużemu wsparciu rodu Donnersmarcków, szczególnie Łazarza III Henckel von Donnersmarck powiększył klasztorny kościół poprzez dobudowanie nawy i kruchty z wieżą, co w sposób zasadniczy zmieniło wygląd średniowiecznej świątyni. Dotychczasowy kościół pozostawiono jako gotyckie prezbiterium, ozdabiając je renesansowymi kapitelami, a nową nawę ze sklepieniami żaglowymi utrzymano w tonacji spokojnego, klasycyzującego baroku. Ściany wewnętrzne poczłonowano, a zewnętrzne mury otynkowano. Wewnątrz ufundowano również nowe organy. Dzisiaj z tego wyposażenia pozostały tylko dwie figury świętych apostołów Piotra i Pawła, znajdujące się pod chórem organowym. Także fasada kościoła z charakterystycznym portalem od tego czasu nie zmieniła wyglądu. W 1791 r. bytomski klasztor i kościół, już po przebudowie, były wizytowane przez władze kościelne. Bytomscy minoryci pozostali w mieście aż do 1810 r. Zakonnicy nie mieli zadań duszpasterskich – zajmowali się nimi dopiero na prośbę miejscowych proboszczów. To spowodowało, że władze pruskie uznały ich pobyt w Bytomiu za zbędny i wyrzucono 4 kapłanów i 2 braci. Na podstawie dekretu sekularyzacyjnego króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III (wtedy jeszcze sprzymierzonego z Napoleonem Bonaparte) z dnia 30 października 1810 r. majątek bytomskich minorytów przeszedł na własność państwa. Sędzia górniczy Kunów osobiście dokonał aktu zamknięcia klasztoru. Dzwony kościelne przekazano do kaplicy św. Jacka na Rozbarku. Komisarz miejski Büsching przejął bibliotekę klasztorną (wraz ze starymi manuskryptami), której część trafiła do biblioteki uniwersyteckiej we Wrocławiu. Zakonników przeniesiono do tzw. klasztorów etatowych na wymarcie, a młodsi bracia mogli przejść do stanu świeckiego. Kościół i klasztor wyceniono na kwotę 40 tysięcy talarów. Cała nieruchomość w dniu 10 sierpnia 1812 r. została przekazana zarządowi miejskiemu. Prawie 600 lat pobytu w Bytomiu minorytów dobiegło tragicznego finału. W trakcie wojen napoleońskich kościół stał pusty i w latach 1813-1814 służył jako wojskowy lazaret (zmarło w nim ok. 200 rannych i chorych na tyfus). W 1816 r. w klasztorze ulokowano szkołę ewangelicką, a kościół służył jako remiza strażacka, a także magazyn.
Plac Klasztorny
Jest jednym z najstarszych bytomskich placów, sięgających genezą 1254 r., czyli daty lokacji miasta. Od tego momentu w nieco zmienionej formie zachował się do dzisiaj. Od początku był związany z klasztorem minorytów (braci mniejszych franciszkanów), który powstał przy placu w 1258 r. Wraz z bytomskim Rynkiem stanowił dwa główne miejskie place. Istniejący tu klasztor franciszkanów zapewniał średniowiecznym mieszkańcom Bytomia dostęp do biblioteki klasztornej, jak również do rodzaju lecznicy, w której mnisi leczyli chorych za pomocą własnych wyrobów. W kościele klasztornym swoje miejsce spoczynku znaleźli bytomscy Piastowie. W tym miejscu przez krótki czas przebywał polski kronikarz Jan Długosz. W średniowieczu w narożniku tego placu znajdował się dom wójta. Plac przylegał do średniowiecznych obronnych murów miejskich. W nieco późniejszym okresie w miejscu, gdzie obecnie znajdują się schody prowadzące w stronę ul. Katowickiej, wybito w murach furtę, nazywaną Furtą Klasztorną. Jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w Bytomiu.
Klasztor minorytów
Ordo Fratrum Minorum czyli franciszkanie Pierwsi uczniowie przyłączyli się do Franciszka z Asyżu (1182-1226) w 1208 r. Byli to Bernard z Quintavalle, Piotr Catani i Idzi. W 1209 r. Franciszek udał się do Rzymu wraz z braćmi, których liczba wzrosła do 11, aby prosić papieża o zatwierdzenie ułożonej przez siebie reguły. Innocenty III zatwierdził ją ustnie w dniu 16 kwietnia 1209 r. Dopiero jednak trzecia reguła doczekała się uroczystego zatwierdzenia przez papieża Honoriusza III bullą z dnia 29 listopada 1223 r. Składa się ona z 12 rozdziałów i po dzień dzisiejszy stanowi normę i podstawę życia franciszkańskiego. Naśladowcy św. Franciszka nazywali się pierwotnie „Pokutnikami z Asyżu”, później „Ubogimi Mniejszymi” i wreszcie „Braćmi Mniejszymi”. Łacińska nazwa to Ordo Fratrum Minorum, a popularnie nazywa się ich minorytami. W nazwie tej zawarte są: ubóstwo, pokora, prostota i radość – cnoty charakterystyczne dla duchowości franciszkańskiej, a także solidarność z najniższymi warstwami społecznymi. Kapituła zakonna, która odbyła się w Porcjunkuli w 1221 r. zgromadziła już około 3000 braci. Jeszcze za życia św. Franciszka rozeszli się oni prawie do wszystkich krajów Europy, a także do Maroka, Egiptu i Ziemi Świętej. Franciszek zmarł dokładnie w roku, w którym książę Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków do Polski. Po jego śmierci rozpoczęły się w zakonie gorące dyskusje na temat surowego ubóstwa przepisanego przez regułę. Franciszkanie od pierwszych lat swego istnienia związali się z Ziemią Świętą. W 1342 r. Stolica Apostolska powierzyła im specjalny mandat opiekunów miejsc świętych w Palestynie, który sprawują po dzień dzisiejszy. Pierwszy klasztor minorytów na Śląsku powstał we Wrocławiu w 1236 r. – prawdopodobnie z inicjatywy księcia Henryka Pobożnego. Następne powstały w Krakowie (1237), Inowrocławiu (1238) i w Toruniu (1239). W 1238 r. powstała czesko-polska prowincja franciszkańska. Bytomski konwent Kazimierz Biernacki (1629-1725), znany franciszkański historyk w swoim dziele „Speculum Minorum” (1688) umieścił informację, że podczas urzędowania siódmego prowincjała prowincji czesko-polskiej Daniela w 1258 r. został założony klasztor minorytów w Bytomiu. Miał tego dokonać książę opolski Władysław, który w 1254 r. nadał dla Bytomia akt lokacyjny. Klasztor jako jednostkę organizacyjną zakonu określamy mianem konwentu. Bytomski konwent otrzymał wezwanie św. Mikołaja. Mikołaj był uważany za świętego, który udzielał pomocy w każdej potrzebie. Jest również patronem rzemieślników, a wręcz idealnym dla rozwijającego się miasta, leżącego na ważnym szlaku handlowym i bogacącego się z powodu wydobycia galeny. Nadzór nad bytomskim konwentem jako kustodia sprawował klasztor franciszkanów z Opola. Przełożony konwentu nosił tytuł gwardiana. Jednakże pojawiają się również głosy przesuwające datę powstania bytomskiego konwentu na okres, gdy Bytom nie miał jeszcze aktu lokacyjnego. Franz Gramer (1797-1865) w swojej kronice „Chronik der Stadt Beuthen” z 1863 r. podaje, że bytomski konwent ufundował dla minorytów (braci mniejszych) książę Władysław opolski w dniu 24 maja 1257 r. Podobno pierwsi zakonnicy pochodzili z Czech. Zabudowania klasztorne znajdowały się na tyłach obecnej Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej na Placu Klasztornym, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się duży parking. Z kościołem sąsiadował niewielki cmentarz, który najprawdopodobniej znajdował się w miejscu, gdzie obecnie przy ul. Józefczaka znajduje się budynek szkoły specjalnej. Fragment obecnej ul. Józefczaka (przy szkole specjalnej) zaczęto nazywać „Franciszkańską”, a obecna ul. Szymanowskiego zaczęto nazywać „Klasztorną”. Jeśli chodzi o klasztorny kościół minorytów, czyli obecną świątynię św. Wojciecha, to na początku wybudowano ją z drewna, jak zresztą wszystkie bytomskie zabudowania klasztorne. Kościół był jednonawowy z wyodrębnionym chórem klasztornym. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Zabudowania klasztorne znajdowały się na tyłach obecnej Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej na Placu Klasztornym, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się duży parking. Prawdopodobnie budynki klasztorne wraz z kościołem stanowiły czworobok. W środku znajdował się dziedziniec zwany wirydarzem, a na nim klasztorna studnia. Najbliżej murów miejskich znajdowało się dormitorium, czyli miejsce, gdzie mieszkali zakonnicy. Fragment obecnej ul. Józefczaka (przy szkole specjalnej) zaczęto nazywać „Franciszkańską”, a obecna ul. Szymanowskiego zaczęto nazywać „Klasztorną”. Od początku powstał klasztor i kościół. Przebywało w nim ok. 20 zakonników i nowicjuszy. Kiedy wzniesiono kamienne mury miejskie, cały kompleks klasztorny znalazł się w ich obrębie. Minoryci żyli z datków i jałmużny, więc nie mogli przebywać poza miastem, bo nie mieliby kontaktu z jego mieszkańcami. Nie mogli też posiadać żadnych dóbr osobistych. Wydaje się, że bytomscy franciszkanie bardzo szybko zdobyli zaufanie zarówno wśród mieszkańców miasta, jak i przedstawicieli rycerstwa, gdyż często służyli jako świadkowie oraz rozjemcy i cieszyli się ogólnym szacunkiem. W XIV w., gdy doszło do podziału Bytomia pomiędzy Piastów cieszyńskich i oleśnickich, zarówno jedni i drudzy byli mniej zainteresowani rozwojem miasta, a bardziej jego opanowaniem. Zubożenie mieszkańców spowodowało, że minoryci, na co dzień żyjący z jałmużny, stali się wręcz niewygodni. Kiedy w 1369 r. doszło do ostatecznego podziału księstwa bytomskiego, klasztor minorytów znalazł się w części miasta zarządzanej przez księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka. W dniu 14 marca 1428 r. w bytomskim klasztorze minorytów znaleźli schronienie minoryci z Głogowa, którzy uciekali przed husytami. Bytom także został zdobyty przez husytów, którzy w 1430 r. wypędzili bytomskich minorytów. Ci powrócili już w 1437 r. Około 1480 r. drewniane zabudowania klasztoru zastąpiono murowanymi. Nowy klasztor zachował kształt czworoboku, ale najprawdopodobniej uzyskał w całości formę murowaną. W jego krużgankach powstały nowe kaplice – św. Krzyża i św. Anny. Kanonik krakowski Jan Długosz, który w tym czasie osobiście klasztor zwiedzał, zapisał w swej kronice, że jest on piękny, a zakonnicy należycie sprawują służbę Bożą oraz odprawiają godziny kanoniczne. W bytomskim klasztorze w 1454 r. przebywał św. Jan Kapistran. To była część jego misji jako pełnomocnika papieża do spraw zwalczania herezji na Śląsku. W dniu 20 maja 1454 r. wygłosił w Bytomiu kazanie, na które przyszli mieszkańcy całego miasta. Bez wątpienia bytomski konwent minorytów utrzymywał o wiele bardziej ożywione kontakty kulturalne z Krakowem, niż ze Wrocławiem. Kapituły generalne minorytów często odbywały się w Krakowie, a brali w nich udział bytomscy minoryci. Poza tym Bytom praktycznie od początków swojego miejskiego bytu formalnie podlegał diecezji krakowskiej. Wiadomo również (na podstawie bytomskiego urbarza z 1532 r.), że bytomscy minoryci byli zwolnienia z płacenia czynszu za zajmowane przez siebie budynki. Świętobliwy Aleksy W 1489 r. zmarł w Bytomiu nimbie świętości słynący cnotami i cudami o. Aleksy. Prawdopodobnie chodzi o zakonnika minorytów, który przebywał w bytomskim konwencie, ale pochodził ze Spiszu. W średniowieczu bardzo popularna była legenda o Aleksym, symbolizująca najwyższy ideał ascezy i uniżenia chrześcijańskiego. Świątobliwy minoryta z Bytomia przybrał imię Aleksego zapewne pod wpływem owego wzoru świętego ascety. Świadkowie potwierdzili jego 89 cudów. Gdy zmarł, został pochowany w kościele (lub w klasztorze) minorytów w kaplicy św. Krzyża. Wkrótce potem pojawiły się informacje, że z jego grobu wydobywa się cudowna woń. Gdy na pocz. XVI w. rozprzestrzeniały się idee Lutra, bytomskim minorytom układało się coraz gorzej. W 1564 r. opuścili Bytom. W bytomskim konwencie pojawili się ojcowie bernardyni, którzy zgodnie z naukami św. Jana Kapistrana stanowili obserwancki odłam Zakonu Braci Mniejszych. Jednakże im też nie wiodło się najlepiej. Odeszli z Bytomia już w 1571 r. lub też wszyscy zmarli z powodu szalejącej zarazy. Od tego momentu klasztor i kościół stały puste. Już w 1591 r. franciszkanie z Krakowa rozpoczęli starania o zwrot bytomskiego klasztoru. W 1596 r. przeprowadzono wizytację i stwierdzono znaczny stan dewastacji. W opuszczonym klasztorze nadal znajdowała się tablica, a na niej adnotacja, że są tam złożone szczątki świętobliwego Aleksego. W 1598 r. kolejną wizytację kanoniczną zlecił biskup krakowski Jerzy Radziwiłł (wizytatorem był ksiądz Krzysztof Kazimierski), ale protestanccy mieszkańcy miasta nie wpuścili biskupiego wizytatora do klasztoru i kościoła. Wiadomo jednak, że kościół był opuszczony, a w jego wnętrzu znajdowało się siedem sprofanowanych ołtarzy oraz wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. Po książęcych grobach nie było już śladu. Klasztor był pozbawiony dachu – ocalały jedynie mury. Bytomscy minoryci powrócili do swojego klasztoru gdzieś na początku XVII w. (prawdopodobnie w 1605 r.), jeszcze
Szkoła ewangelicka
W 1816 r. w dawnych budynkach klasztornych franciszkanów (minorytów) ulokowała się szkoła ewangelicka. Jednym z nauczycieli w tej szkole był Franz Gramer, autor wydanej w 1863 r. kroniki miasta Bytom. Zabudowania okazały się jednak niewystarczające, więc w latach 1855-1856 wzniesiono nowy, neorenesansowy, dwupiętrowy budynek szkolny. W tym momencie zlikwidowano dawne, późnośredniowieczne zabudowania klasztorne. Gmina ewangelicka rosła w siłę. Mniej więcej w tym samym czasie wzniesiono budynek parafii ewangelickiej – tzw. „pastorówkę” (1830, przebudowany w 1901 r. w stylu klasycyzującym), a także budynek zajęty przez ewangelickie siostry Diakonisy (1898-1900). W latach 1908-1911 wzniesiono istniejący do dzisiaj, secesyjny, funkcjonalny i nowoczesny, trzykondygnacyjny i niezwykle okazały budynek szkoły ewangelickiej, który zaprojektował znany architekt Carl Brugger. W fasadzie zastosowano białą i zieloną cegłę glazurowaną oraz cegłę czerwoną. W szczycie elewacji znajdował się zegar, który nie zachował się do naszych czasów. Do symetrycznego budynku szkoły dobudowano dwukondygnacyjną przewiązkę, która łączy budynek szkolny z kościołem św. Wojciecha (dawnym kościołem klasztornym franciszkanów p.w. św. Mikołaja).
Dom diakonis
Budynek pochodzi z 1895 r. Został wybudowany z przeznaczeniem na siedzibę sióstr – ewangelickich diakonis. W kościele ewangelickim diakonisy pojawiły się w XVIII w. Służba zdrowia jeszcze nie była rozwinięta i diakonisy miały zająć się chorymi po domach. Z czasem powstawały przy diakonatach szpitale i szkoły pielęgniarskie. W ten sposób dziewczęta czy niewiasty weszły w bezpośredni kontakt z diakonisami. Diakonaty były dobrym rozwiązaniem dla kobiet niezamężnych, które w ten sposób miały cel w życiu, czuły się potrzebne i miały zapewniony byt. Okres powojenny był dla nich szczególnie trudny. Siostry, które w czasach komunistycznych pracowały w szpitalu, otrzymały np. zakaz pracy w stroju diakonisy. Siostry powiedziały wtedy, że skoro nie mogą pracować w swym stroju to odchodzą z pracy. Strój był dla nich świadectwem. Ale diakonisy, tak jak zakonnice, były cenione w szpitalach. Obecnie budynek jest siedzibą bytomskiej parafii ewangelickiej, a w swoim wnętrzu zawiera kaplicę, w której odbywają się nabożeństwa. Niestety wiele cech stylowych zostało zatartych (szczególnie wygląd charakterystycznych wieżyczek).
Pastorówka
W 1830 r., gdy kościół franciszkanów przechodził w ręce miejscowej gminy ewangelickiej, wybudowano budynek tzw. „pastorówki” (parafii ewangelickiej). Prawdopodobnie stanął w miejscu, gdzie w średniowieczu znajdował się dom wójta. W 1895 r. budynek został przebudowany. Podczas II wojny światowej został uszkodzony. Po wojnie został wyremontowany, ale pozbawiono go wielu cech stylowych. Obecnie znajduje się w nim siedziba parafii rzymsko-katolickiej i klasztoru minorytów. W budynku znajdują się piwnice ze sklepieniami pochodzące z pocz. XIX w.
Starostwo
Wzniesiony ok. 1890 r. Pierwotnie pełnił funkcję siedziby władz starostwa ziemskiego (powiatowego). Wtedy na czele miasta stał nadburmistrz, któremu podlegał burmistrz. Do 1919 r. funkcję nadburmistrza pełnił Georg Brüning. Jeszcze za jego rządów ratusz miejski okazał się za mały na potrzeby bytomskich władz, dlatego w 1899 r. miasto nabyło dawną siedzibę władz powiatu ziemskiego (landratury) ulokowaną przy Placu Klasztornym. W tamtych czasach nazywano go Stadthaus. W czasach rządów nadburmistrza Brüninga (1882-1919) to właśnie w tym budynku zapadały najważniejsze decyzje dotyczące miasta Beuthen O.S. W budynku znajduje się duża sala z balkonem, która stanowiła dawną salę obrad rady miejskiej. W okresie 20-lecia międzywojennego bytomską radę miasta tworzyło najpierw 42 osoby, a nieco później 47. Były wśród nich kobiety. Obecnie budynek jest użytkowany (w części parterowej) przez bytomską delegaturę Kuratorium Oświaty w Katowicach, a pozostałe kondygnacje są używane przez Technikum nr 4.
Areszt szkoła
W miejscu, gdzie obecnie znajduje się budynek Technikum nr 4 znajdował się bytomski areszt, który najprawdopodobniej pochodził z końca XVIII w. Niewiele o nim wiadomo. Jest widoczny na zdjęciach archiwalnych. Składał się z dwóch jednopiętrowych części, z których jedna była nakryta dachem spadzistym, a druga dachem płaskim. W tej drugiej najprawdopodobniej znajdowały się cele dla osadzonych. Budynek prawdopodobnie stracił na znaczeniu, gdy w drugiej połowie w Bytomiu wybudowano gmach więzienia (przy ul. Wrocławskiej). W latach 30-tych XX w. w tym samym miejscu wybudowano modernistyczny budynek użyteczności publicznej, w którym ulokowano siedzibę Urzędu Pracy. Po wojnie budynek przekształcono go na cele szkolne. Stał się siedzibą szanowanego i cenionego w Bytomiu Technikum Elektrycznego – obecnego Technikum nr 4 w Bytomiu.
Mury obronne
Bytom swoje mury obronne zawdzięcza księciu Kazimierzowi bytomskiemu. Wzniesiono je ok. 1290 r. Przez wiele następnych lat były remontowane i wzmacniane wałami ziemnymi. Zapewne ich utrzymaniem i konserwacją zajmowały się bytomskie cechy rzemieślnicze. Do miasta prowadziły trzy bramy: Krakowska (Sławkowska) Pyskowicka (Tarnogórska) Gliwicka Mury zostały na początku XIX w. rozebrane, gdyż przeszkadzały w przestrzennym rozwoju miasta. Ich relikty zachowały się tylko w okolicy obecnego Placu Klasztornego, choć są w bardzo złym stanie. Kazimierz był drugim synem księcia Władysława opolskiego i Eufemii. Urodził się pomiędzy 1253 a 1257 r. Jego małżonką ok. 1278 r. została Helena, prawdopodobnie pochodzenia ruskiego. Gdy w 1281 lub 1282 r. zmarł jego ojciec, wraz ze swoim bratem księciem Bolkiem I wspólnie władali spuścizną po ojcu. Jednakże już w 1284 r. Kazimierz objął samodzielne rządy nad księstwem bytomskim z głównymi grodami w Bytomiu, Koźlu, Toszku, Gliwicach i Siewierzu. Tak narodziło się samodzielne księstwo bytomskie. Prawdopodobnie zamieszkał w drewnianym zamku, który znajdował się gdzieś nieopodal Bramy Krakowskiej. W polityce zagranicznej wspierał króla czeskiego Wacława II, któremu w 1289 r. w Pradze złożył hołd lenny. Gdy w dniu 10 marca 1312 r. zmarł, prawdopodobnie został pochowany w klasztornym kościele minorytów. Był więc pierwszym Piastem pochowanym w Bytomiu. To właśnie on ok. 1290 r. otoczył Bytom kamiennymi murami obronnymi z półotwartymi basztami, a także ufundował kościół św. Ducha wraz ze szpitalem. Miasto posiadało trzy bramy (Krakowską, Gliwicką oraz Pyskowicką – późniejszą Tarnogórską). Na bytomskim rynku stanął budynek ratusza oraz waga miejska. Na bytomskim rynku stanął budynek ratusza. Władysława Ślęzak podaje, że jego zamek (piętrowy, częściowo murowany) znajdował się tuż za Bramą Krakowską, nad potokiem zwanym Żabiniec, wśród bagien i rozlewisk rzeki Kaczawy. Teorie na temat lokalizacji zamku są jednak różne. Prawdopodobnie było to założenie w formie prostokąta z dziedzińcem i studnią pośrodku. Budowla mieszkalna najprawdopodobniej była murowana. Na dziedziniec prowadziła brama wjazdowa, a nad całością górowała wieża obronna. Wokół niego rozciągały się bagna, co polepszało jego walory obronne. Rozwijała się również działalność wydobywcza (głównie galeny dającej srebro i ołów). Do miasta przybywali osadnicy z Saksonii, Turyngii i z głębi Niemiec, a także z pobliskich Czech. Za jego rządów Bytom osiągnął szczyt rozwoju i zamożności. W bytomskim kościele WNMP znajduje się pochodzący z XVII w. obraz będący wyobrażeniem księcia Kazimierza. Na owym obrazie książę trzyma w ręku dokument datowany na 1294 r., w którym przekazał kościół WNMP premonstratensom z wrocławskiego Ołbina. W 1299 r. książę ufundował szpital wraz z drewnianym kościółkiem Ducha Świętego, ulokowany za Bramą Krakowską.
Furta Źródlana
W tym miejscu, prawdopodobnie w XVII w. w miejskich murach obronnych wybito Furtę Źródlaną. Poprzez nią ówczesnym mieszkańcom miasta łatwiej i szybciej było się dostać w pobliże bijącego za murami miejskimi źródła po świeżą wodę. Mury miejskie nie spełniały już wówczas swojej roli, więc istnienie furty nie stanowiło problemu. Obecnie po furcie nie ma śladu.