poznaj bytom

Zaginiona część miasta

Widok na Dom Żałoby przy ul. Piekarskiej – za nim widoczna „zaginiona część miasta”

 Za obecnym budynkiem Domu Żałoby znajdowało się duże osiedle domów mieszkaniowych. Ich powstanie najprawdopodobniej było związane z funkcjonowaniem pobliskiej kopalni rud żelaza „Neuhof”. Być może były to nawet budynki zakładowe. Zostały wyburzone w latach 60-tych z powodu ogromnych szkód górniczych.


   Dokładnie naprzeciw wylotu ul. Odrzańskiej znajdował się bardzo duży budynek, który pełnił rolę schroniska dla rodzin eksmitowanych z mieszkań. Był prowadzony przez władze gminne, które w 1921 r. utworzyły Miejski Urząd Opieki Społecznej (niem. Städtisches Wohlfahrtsamt), który ulokował się w budynku dawnego szpitala garnizonowego przy obecnej ul. Chrobrego 13 (niem. Gräupnerstrasse). W ten sposób gmina objęła opieką osoby potrzebujące pomocy. Budynek schroniska przy ul. Dworskiej zniknął wraz z tamtejszą zabudową, choć podejrzewam, że mógł zostać dość mocno uszkodzony jeszcze w 1945 r. Ul. Dworska po II wojnie światowej przez krótki czas nosiła nazwę Radzionkowskiej.


   Znajdowała się tam również kopalnia nazywana „Nowym Dworem” (niem. „Neuhof-Grube”), po której dzisiaj nie ma już śladu. Nieco dalej znajdował się szyb „Rudolf”, a także majątek ziemski zwany „Nowym Dworem”. Stąd nazwa ulicy. Gdzieś po drodze znajdował się również budynek urzędu celnego, jak również rodzaj niewielkiego kąpieliska, a także zakład „Barbara-Werke”. Warto zaznaczyć, że kopalnia „Neuhof” rozpoczęła swoje wydobycie w 1881 r. a jej właścicielem był hrabia Henckel von Donnersmarck z Nakła Śląskiego. W 1885 r. uruchomiono przy niej płuczkę. W okresie 20-lecia międzywojennego cały ten obszar znacznie unowocześniono, gdyż płuczka została przebudowana na zakład flotacyjny, zbudowano kolejkę linową, która połączyła zakład flotacyjny z „Neuhof” z kopalnią „Fiedlersgluck” (obecny szyb „Bolko”), a w 1926 r. przy szybie „Rudolf” powstała huta cynku z nowoczesnymi piecami przewałowymi. W 1936 r. kopalnie „Neuhof”, „Neue Viktoria”, „Fieldersgluck” i „Wilhelmsgluck” połączono w  jeden zakład wydobywczy (dyrekcja znajdowała się przy kopalni „Fiedlersgluck”). To nadało temu obszarowi charakteru nowoczesnego rejonu przemysłowego. Dzisiaj właściwie nie ma już po tym śladu. 


   W okresie 1922-1939 w tym rejonie (nieco dalej w stronę torów kolejowych w Szarleju) znajdowała się polsko-niemiecka granica, a za nimi tzw. Kocie Górki (po polskiej stronie granicy), gdzie w latach 1932-1937 usypano piekarski Kopiec Wyzwolenia. Przejście graniczne znajdowało się na tzw. „Buchaczu” (nazwa pochodziła od starej kopalni „Buchatz”). Nieopodal znajdowała się stacja kolejowa Stary Szarlej, która stoi tam do dzisiaj. Nazwa tego miejsca jest bardzo stara i najprawdopodobniej pochodzi od dawnego właściciela tej ziemi, czyli niejakiego Buchacza.

Nieistniejący budynek schroniska przy ul. Dworskiej
Bloki mieszkalne – prawdopodobnie wyburzone na początku lat 60-tych