Na sporym podwórku pomiędzy ulicami Klonową i Grabową znajduje się porośnięte trawą wzniesienie, które tak naprawdę kryje pod sobą sporych rozmiarów schron przeciwlotniczy. Wybudowano go w latach II wojny światowej, a jego przeznaczeniem było ukrycie cywilnych mieszkańców tej części Bytomia – oczywiście na wypadek lotniczego bombardowania. Schron posiada dwa odrębne wejścia – jedno od ulicy Fałata, drugie od Woźniaka. Jego konstrukcja opiera się głównie na cegle. Jest dość spory. Ma sporo zakrętów i zaułków, ale tak naprawdę trudno się w nim zgubić.
W dniu 10 października 1940 r. Hitler ogłosił „program natychmiastowy Führera” (niem. Führer-Sofortprogramm), który zakładał budowę w niemieckich miastach „odpornych na bomby schronów”. Był to efekt pierwszych brytyjskich nalotów lotniczych na obszar Niemiec. Ich budową zajęła się Organizacja Todt (niem. Organisation Todt – OT). Po roku budując szereg podziemnych schronów wylano ogółem 3,4 mln m3 betonu. W 1942 r. nadal trwała budowa kolejnych obiektów. W maju 1943 r. ilość wylanego betonu sięgnęła 5,1 mln ton. W praktyce obowiązek budowy obiektów spadł na władze samorządowe. Wznoszenie schronów szło w bardzo wolnym tempie, gdyż ogromne ilości betonu pochłaniała budowa umocnień tzw. Wału Atlantyckiego. Do przyspieszenia tempa ich budowy doszło w 1944 r., gdy cały obszar Niemiec był bardzo mocno zagrożony alianckimi nalotami i z tego powodu wzrosło niezadowolenie niemieckiej ludności. Szacuje się, że w okresie II wojny światowej Niemcy wybudowali od 20 do 30 tys. różnego typu schronów przeciwlotniczych. Najczęściej budowano podziemne schrony przeciwlotnicze typu Luft-Schutz-Deckungsgraben (LSD). Tego typu schrony budowano jako zmodernizowaną wersję zwykłych rowów przeciwlotniczych. Ściany i stropy takiego schronu wzmacniano warstwą betonu lub elementami prefabrykowanymi, jak w przypadku obiektu przy ul. Woźniaka. Zadaniem tego schronu była ochrona ludności cywilnej na wypadek nalotu lotniczego, jak również osłona przed odłamkami lub falą uderzeniową. Bezpośrednie trafienie w obiekt zazwyczaj oznaczało śmierć przebywających tam osób. Schron przy ul. Woźniaka wykonano na zasadzie łamanego korytarza o długości około 70-80 m, z jednym wejściem głównym i drugim wyjściem ewakuacyjnym. Wewnątrz schronu znajdowały się odrębne sektory korytarza oddzielone od reszty drewnianymi drzwiami. W każdym z nich najprawdopodobniej znajdowały się drewniane ławki, a także prowizoryczne ubikacje umieszczone we wnękach.
Na terenie Bytomia, zgodnie z zaleceniem Hitlera z 1940 r. wybudowano wiele podziemnych schronów przeciwlotniczych – zazwyczaj obiektów typu LSD. Różnią się one od siebie wielkością oraz materiałami użytymi do ich budowy. Oprócz tego podziemne schrony przeciwlotnicze powstały przy każdym zakładzie przemysłowym. W Bytomiu występują schrony o konstrukcji całkowicie ceglanej (schron na Placu Słonecznym w Miechowicach), schrony o konstrukcji całkowicie betonowej (schrony na Placu Akademickim) oraz schrony o konstrukcji mieszanej z użyciem betonowych prefabrykatów (schron przy ProFort Centrum w Bytomiu-Miechowicach, schron pomiędzy ul. Klonową i Grabową). Schrony powstały też przy budynkach użyteczności publicznej, w tym szczególnie przy szkołach. Czasami były to po prostu wzmocnione części piwnic, a czasami osobne obiekty. Pamiętać również należy, że zgodnie z zaleceniem ówczesnych władz w piwnicach poszczególnych kamienic mieszkalnych wykonywano przekucia, które pozwalały na bezpieczną i szybką ewakuację ludności cywilnej. Na budynkach białą farbą rysowano znaki informujące, że w danym budynku znajduje się schron przeciwlotniczy.
Schron zapewne był używany w 1944 r., gdy nad Bytomiem przelatywały duże formacje amerykańskich samolotów bombowych kierujące się na Kędzierzyn i Zdzieszowice.