poznaj bytom

Męski Konwikt Biskupi

Budynek Męskiego Konwiktu Biskupiego – po prawej widać przebieg linii kolejowej ROUE

Konwikt Męski Księcia Biskupa (niem. Fürstbischöffliches Knaben-Konvict lub Beuthen-Neues Knabenkonvikt) był to rodzaj internatu dla uczniów uczęszczających do szkół katolickich w Bytomiu, głównie Gimnazjum Królewskiego, czyli obecnej Szkoły Muzycznej na rogu ulic Jagiellońskiej i Moniuszki. Konwikty cechowały się surową dyscypliną, koncentrując się na kształtowaniu charakterów wychowanków. Budynek był fundacją kościelną, gdyż został ufundowany przez ówczesnego księcia, biskupa wrocławskiego kardynała Georga Koppa. Być może miało to związek z jego wizytą w Bytomiu (1894), kiedy to na ul. Piekarskiej odwiedził burmistrza Georga Brüninga w jego prywatnym mieszkaniu. Bytomski budynek konwiktu żeńskiego od 1888 r. stał na obecnym Placu Sobieskiego, lecz został rozebrany na początku lat 20-tych XX wieku. Opiekowały się nim siostry boromeuszki.

Stoi na skrzyżowaniu ulic Kraszewskiego (niem. Hakubastrasse) i Alei Legionów (niem. Breitestrasse). Został wybudowany w 1900 r., w okresie, gdy Cesarstwo Niemieckie budowało swoją międzynarodową potęgę, a jego architektem był Paul Jackisch.


   Budynek konwiktu męskiego został zaprojektowany i wzniesiony w ulubionym przez Jackischa stylu neogotyckim. Jest to budynek trójkondygnacyjny zbudowany na rzucie zbliżonym do litery E. Budynek jest dwunastoosiowy i posiada wysunięty środkowy ryzalit, a także dwa boczne ryzality. Cały jego wystrój zewnętrzny odwołuje się do epoki gotyku – ostre łuki otworów okiennych i drzwiowych, wielkie okna kaplicy (pierwotnie wyposażone w witraże), maswerki, a także trójkątny szczyt z fryzem arkadowym. Wysoki dach obiektu jest ozdobiony sygnaturką oraz licznymi lukarnami. Wnętrza obiektu też były urządzone w stylu neogotyckim. Na drugim piętrze znajdowała się wielka kaplica, w której jeszcze wiele lat po wojnie od czasu do czasu odprawiano nabożeństwa. Kaplica była z otwartą więźbą dachową czyli z prostymi krokwiami opartymi na zdobionych wspornikach. Obecnie pełni funkcję sali konferencyjnej. Klatka schodowa też posiada cechy neogotyckie.

   Od 1945 r. na parterze działało tu przedszkole. Na wyższych kondygnacjach było Pogotowie Opiekuńcze dla Dzieci. Później ulokowała się tam Poradnia Wychowawczo-Zawodowa, a jeszcze później Technikum Gastronomiczne. W 2003 r. w obiekcie zadomowiła się Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych z siedzibą w Warszawie, która dokonała generalnego remontu i do dzisiaj jest użytkownikiem tego budynku. Tak czy inaczej obiekt jest wyremontowany, lecz dostęp do niego jest właściwie niemożliwy. Zabytkowe witraże z kaplicy zostały zdemontowane i przeniesione do kościoła św. Anny na ul. Chorzowskiej.

   To w tym budynku w 1945 r. zamieszkał urodzony w dniu 8 lutego 1903 roku w Bratkowicach koło Rzeszowa ksiądz Józef Stefański (ps. „Frer”, „Prus”, „Niezgoda”, „Burski”, „Tarcica” i „Szczepański”), kapelan Wojska Polskiego i Armii Krajowej w stopniu podpułkownika, podczas wojny więziony najpierw przez Niemców, a później przez Sowietów, odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari oraz Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami. W Bytomiu pracował jako nauczyciel religii w Liceum Męskim i w Średniej Szkole Górniczej, a także jako kapelan Hufców Polskich i wychowawca w Domu Sierot. Stefański przechowywał dokumenty związane z działalnością AK na Rzeszowszczyźnie – najprawdopodobniej w budynku konwiktu. UB-ecy przejęli dokumentację. W 1950 r. Stefański został aresztowany. Za rzekome antypaństwowe kazania i wrogą postawę wobec państwa socjalistycznego został skazany na 4 lata więzienia. Podczas przesłuchań był torturowany, co zrujnowało mu zdrowie. Stał się kaleką. W 1953 r. z przyczyn zdrowotnych zwolniono go z więzienia. Został wysłany do diecezji opolskiej, gdzie pracował w parafiach Szklary oraz Goślinowice. W 1960 r. został znowu skazany – tym razem na rok więzienia za budowę kaplicy, którą uznano za nielegalną. W 1976 r. został awansowany na stopień pułkownika, a w 1983 r. otrzymał godność papieskiego kapelana honorowego ości. Zmarł w 1985 r. w Goświnowicach i został pochowany w Nysie.